Close Menu
SlaskiSport
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Polonia
Co nowego?

Prawdziwy filar obrony! Janicki jest niezbędny?

Gajda: Chcieliśmy zdominować przeciwnika

NASZ NEWS: On ma zostać nowym bramkarzem Ruchu!

Facebook X (Twitter) Instagram
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Polonia
Facebook X (Twitter) Instagram
SlaskiSport
  • Piłka nożna
  • Kibice
  • Stadiony
  • Transfery
  • Inne sporty
SlaskiSport
SlaskiSport.pl:Strona główna » Gdy on gra, GieKSa może liczyć na zwycięstwo!
Sebastian Sienkiewicz / PressFocus
Gieksa

Gdy on gra, GieKSa może liczyć na zwycięstwo!

By Krzysztof Sarna20 października, 2025

GKS Katowice ma za sobą udany weekend. Katowiczanie otworzyli 12. serię gier PKO BP Ekstraklasy efektownym zwycięstwem z Motorem Lublin 5:2. Była to pierwsza wygrana na wyjeździe, a także pierwsze starcie po problemach zdrowotnych Adama Zrel’aka. Kiedy Słowak jest na boisku, GieKSa zazwyczaj wygrywa.

Adam Zrel’ak to czysto teoretycznie najlepszy egzekutor w GKS-ie Katowice. Mimo że rozpoczął sezon później względem Macieja Rosołka czy nieobecnego już w zespole Aleksandra Buksy – szybciej zanotował na swoje konto pierwsze trefienie. Ze słowackim napastnikiem w stolicy Górnego Śląska wiąże się największe nadzieje. No, może do momentu wypożyczenia Ilii Szkurina z Legii Warszawa.

31-latek po raz pierwszy po ponad miesiącu zagrał w pierwszym składzie. Po raz ostatni taki stan rzeczy miał miejsce jeszcze w Gdańsku, kiedy to podopieczni trenera Rafała Góraka przegrali z Lechią 0:2. Zrel’aka ominęły spotkania z Cracovią i Wisłą Płock w Pucharze Polski. Zagrał 28 minut w Płocku w Ekstraklasie, a następnie ponownie pauzował przy okazji konfrontacji z Lechem Poznań. Najpierw nie najłagodniej przeszedł COVID-19, po czym nieco odezwały się zaszłości kontuzji.  

– Nieobecność Adama rzeczywiście była podyktowana powikłaniami, ale wynikającymi z kontuzji złamanej nogi. Stopa nadal bardzo mocno cierpi i przeciąża się w momencie wysiłków. To nie jest prosta sprawa, bo zawodnik również to zdecydowanie przeżywa. System unerwienia w stopie ostatnio odezwał się w dotkliwy sposób. Wynika to z tego, co się działo – ona była dość długo i bardzo usztywniona, ponieważ złamanie było rozległe, również wraz z zerwaniem torebek stawowych i więzadeł. Dużo rzeczy się uszkodziło w stopie. Po urazie daje się we znaki Adamowi. Został potraktowany środkami w stopę, a lekarz stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem będzie odpoczynek nogi w ten weekend. Szkoda, bo Adam w dobrej dyspozycji bardzo by się nam przydał w tym meczu – mówił po meczu z Kolejorzem szkoleniowiec GKS-u.

Ireneusz Wnuk / PressFocus

Przy sylwetce snajpera ze Słowacji niejednokrotnie przewija się jedno i to samo stwierdzenie. „Mocny, skuteczny, ale nieprzerwanie mający problemy ze zdrowiem”. Trudno się nie zgodzić, bo to swego rodzaju oddanie faktycznego stanu rzeczy. Zrel’akowi wystarczyło pierwsze wyjście w podstawowym składzie z Arką Gdynia, by strzelić pierwszego gola w tym sezonie. Sztuki tej nie powtórzył co prawda w meczu Górnikiem Zabrze, Radomiakiem Radom i wspomnianą już Lechią. Nie wliczamy potyczek z Legią i Wisłą, w których wchodził z ławki. Trudno jednak nie zgodzić się, że kiedy na boisku obserwujemy piłkarza związanego kontraktem z GieKSą do końca czerwca przyszłego roku – jej obraz gry jest lepszy.

W meczu z Motorem Zrel’ak strzelił jedną bramkę, choć śmiało można zaryzykować tezy, że tak naprawdę dwie. Przy golu na 2:0 to właśnie Słowak odegrał największą rolę, wchodząc do pola karnego z piłką. Wmieszał się wślizgiem Arkadiusz Najemski, a piłka odbiła się od niego. To bezsprzecznie najlepszy występ 31-latka w bieżącej kampanii. Portal flashscore.pl jego dyspozycję ocenił na 8.2. Lepsi byli tylko Karol Czubak (8.3) oraz Szkurin (8.4).

– To był pierwszy tydzień, w którym trenowałem z zespołem. Poprzednie dwa tygodnie odpoczywałem przez problemy ze stopą. Dla mnie najważniejsze jest danie czegoś zespołowi, podczas gdy jestem na boisku – mówił w rozmowie z klubową telewizją Zrel’ak.

Warto również wspomnieć o Szkurinie, który otworzył swój licznik w barwach GieKSy w Ekstraklasie. Dotychczas legitymował się jedynym trafieniem w STS Pucharze Polski. Ciekawszy zawrót głowy przed sobotnim meczem z Koroną Kielce może mieć trener Górak, bo obaj snajperzy dali argumenty, by postawić na nich w pierwszej jedenastce. To, co jednak najważniejsze to fakt, że obaj de facto strzelili po dwie bramki, a zagadnienie nieskuteczności odeszło do lamusa. Napastniczy duet w ładny sposób dopełnił się w Lublinie, a sam Białorusin nie wykorzystał „setki” na wagę hat tricka.

Udostępnij Facebook Twitter

Zobacz też

Co nadal niepokoi Rafała Góraka?

18 października, 2025

GieKSa w końcu skuteczna! Show w Lublinie

17 października, 2025

Kowalczyk: Gra w GieKSie pomaga w kadrze!

17 października, 2025
Dodaj komentarz
Leave A Reply Cancel Reply

Ostatnio dodane
Górnik 20 października, 2025

Prawdziwy filar obrony! Janicki jest niezbędny?

Polonia 20 października, 2025

Gajda: Chcieliśmy zdominować przeciwnika

Ruch 20 października, 2025

NASZ NEWS: On ma zostać nowym bramkarzem Ruchu!

Piast 20 października, 2025

Piast przygotowuje zmianę. Szwed na wylocie?

O nas
O nas

Dostarczamy codziennie wiadomości o śląskim sporcie. Chcesz dołączyć? Napisz!

Redaktor prowadzący: Krzysiek Kubicki
Email: redakcja@slaskisport.pl
Mobile: 609 850 606

Baza zdjęć: PressFocus

Facebook X (Twitter) Instagram
© 2025 ŚląskiSport

Wpisz powyżej frazę i naciśnij Enter, by zacząć szukać. Naciśnij Esc, by anulować.