GKS Katowice nie jest tak skuteczny jak w poprzednim sezonie. Co gorsza piłkarze zaczynają popełniać indywidualne błędy, co przekłada się na stratę goli oraz punktów. Co na to szkoleniowiec?
– Pierwsze 30 minut było przez nas grane bardzo dobrze. Jednak trzeba strzelać bramki. Muszę oddać przeciwnikowi, że wypunktował nas jak wytrawny bokser w czasie walki. Zaczekał na pierwszy cios, a po chwili poprawił ze stałego fragmentu gry. Można szukać wielu pozytywów, ale na koniec najważniejszy jest wynik – przyznał Rafał Górak.
Dawid Kudła sprezentował gola Lechii w Gdańsku. Dziś Alan Czerwiński, Sebastian Milewski i Arkadiusz Jędrych również popełnili błędy, które Cracovia wykorzystała bezlitośnie.
To nie tak, że muszę teraz usiąść z z jednym z trzech środkowych obrońców i powiedzieć mu: „Słuchaj stary, jesteś praktycznie przy każdej zamieszany i to twoja wina, twoje błędy, twoje rzeczy, które źle wykonujesz”. Mimo że tracimy zdecydowanie za dużo bramek, ta kwestia jest rozłożona na zespół.
wskazał Rafał Górak.
Najłatwiej oczywiście szukać błędów w obronie. Natomiast trener GieKSy zwrócił również uwagę na to, że poprawa musi nastąpić w finalizacji akcji. Katowiczanie nie układają sobie w tym sezonie meczów tak, jak to robili zaraz po awansie do PKO Ekstraklasy. Dziś też były szanse, aby otworzyć wynik meczu, co zmusiłoby Cracovię do zupełnie innej gry.
– Sytuacja Grześka Rogali, który jest lewonożny, powinna zostać zamieniona na bramkę. To są te błyski i te momenty, kiedy należy postawić pieczęć i powinniśmy prowadzić 1:0 – dodał trener Górak.