Co za rok sezon beniaminka z Katowic! GKS zaimponował nie tylko swoim kibicom. Każdy obserwator PKO Ekstraklasy bije brawa tej ekipie. Dziś w Gdańsku odwrócili wynik w samej końcówce.
Gieksa objęła prowadzenie za sprawą dynamicznej akcji. Borja Galan w pełnym biegu pięknie przyjął piłkę i dograł ją do Filipa Szymczaka, a ten udowodnił, że powinien być podstawowym napastnikiem reprezentacji Polski U-19 tego lata na Mistrzostwach Europy. Lechia odpowiadała za sprawą Kacpra Sezonienki, w tym raz skutecznie.
Błąd w drugiej połowie popełnił Dawid Kudła. Bramkarz Gieksy z takimi strzałami na ogół radzi sobie na pełnym relaksie. Dziś Maksym Chłań sam był w szoku, że strzał oddany z dystansu w środek bramki zamienił się na gola. Lechia objęła prowadzenie, lecz…
Oskar Repka się wkurzył i doprowadził do wyrównania. Obrońcy Lechii dali mu dużo czasu i miejsca. A na deser, sami postanowili wepchnąć piłkę do siatki po kolejnym ataku Gieksy. Rafał Górak miał ogromne powody do radości i satysfakcji. Jeszcze 1,5 roku temu kibice chcieli jego zwolnienia, a dziś jest noszony na rękach.