GKS Katowice miał tej wiosny dwóch dobrych napastników. Sebastian Bergier na pewno odejdzie do Widzewa Łódź, a co dalej będzie z Filipem Szymczakiem?
– Jestem ogromnym fanem Filipa. Wiem jak długo w nim siedziała chęć strzelenia gola. Bardzo mu na tym zależało. Nie da się wymyślić fajniejszej historii, niż trafienie w meczu otwarcia nowego stadionu – mówił trener Rafał Górak, gdy Filip Szymczak w marcu strzelił pięknego gola Górnikowi Zabrze. Od tego momentu zaczął grać więcej. Wcześniej na ogół wchodził z ławki w miejsce Sebastiana Bergiera.
To pół roku w Katowicach nie było takie, jakbym do końca chciał, natomiast skupiam się na pozytywach. Na pewno rozegrałem więcej meczów niż byłoby to w Poznaniu
powiedział Filip Szymczak w ostatni weekend przed kamerami Canal+.
W meczu z Lechem nie zagrał z powodu zapisów w umowie wypożyczenia, która wygasa z końcem czerwca. Co dalej? Piłkarz przyznał, że nie wie, jakie decyzje zapadły w Poznaniu odnośnie jego przyszłości. W teorii przedłużenie wypożyczenia do Katowic do końca roku byłoby rozsądnym pomysłem, bo Rafał Górak miałby sprawdzonego napastnika, który wkomponował się już do zespołu. A latem czasu na taki proces jest mało.
23-letni Szymczak póki co liczy na powołanie na Mistrzostwa Europy U-21. Choć nazwa turnieju sugeruje ograniczenie wiekowe do 21 lat, w praktyce liczy się wiek zawodnika na początku cyklu kwalifikacyjnego, a nie w momencie rozgrywania finałów. Dlatego Szymczak może wziąć udział w imprezie, która startuje już 11 czerwca na Słowacji.