Krzysztof Nowak zostanie dziś odwołany z funkcji prezesa GKS Katowice. Twierdzi, że to dla niego policzek. Wskazuje, że przyczyną decyzji są kłamliwe informacje, które kolportuje Waldemar Bojarun.
Wydawało się, że w Gieksie będzie panowała sielanka. Co prawda siatkarze spadli z PlusLigi, ale hokeiści i piłkarze prezentowali się w ostatnich miesiącach naprawdę dobrze. Mimo wszystko właściciel klubu, czyli Urząd Miasta Katowice, postanowił dokonać zmiany na samej górze. Dziś rada nadzorcza ma powołać na stanowisko prezesa Sławomira Witka w miejsce Krzysztofa Nowaka.
Prezydentowi Krupie przedstawiane są fałszywe, kłamliwe informacje na mój temat i na temat funkcjonowania GKS-u Katowice. Wokół klubu jest mnóstwo osób, które są negatywnie nastawione… Prezydent Katowic ma prawo nie wiedzieć o wielu rzeczach, a pan wiceprezydent Waldemar Bojarun bardzo źle wypowiada się na mój temat.
powiedział dotychczasowy prezes w rozmowie z Dziennikiem Sport.
Nowak o decyzji dowiedział się tydzień temu. Został zaproszony na spotkanie do gabinetu prezydenta Marcina Krupy, gdzie dostał kwiaty i grafikę z podziękowaniami. Przy okazji sobotniego meczu z Legią Warszawa miał okazję pożegnać się również z pracownikami. – Gdy zapytałem się prezydenta Krupy „dlaczego?”, odpowiedział mi, że takie są przywileje władzy. Czyli władza może zrobić wszystko – gorzko dodał Nowak w rozmowie z Kacprem Janoszką.
Krzysztof Nowak przejął GKS Katowice w trybie nieco awaryjnym w 2023 roku. Rządzący wtedy Marek Szczerbowski był skonfliktowany z kibicami. Ci prowadzili nawet bojkot. Nowak uspokoił sytuację, a następnie wytrzymał presję, by zwolnić trenera Rafała Góraka. Dzięki temu Gieksa rok temu awansowała do PKO Ekstraklasy.