Jakub Bieroński został ściągnięty z boiska przez Artura Skowronka po niespełna godzinie gry w Chorzowie i wściekły zaczął krzyczeć przy ławce rezerwowych oraz ciskać różnymi rzeczami.
Napisaliśmy w komentarzu w relacji meczowej, że kapitanowi nie przystoi takie zachowanie. W zasadzie tylko Bieroński wie, czy ta wściekłość była wywołana ówczesnym wynikiem 0:2 i obrazem gry, czy samą decyzją trenera o dokonaniu roszad. Artur Skowronek na konferencji prasowej bronił zawodnik.
– Kuba wyrzucił to, co miał w środku, a ma dużo złości, bo jest frustracja po takiej serii. On chce wygrać, wziąć to na siebie. Chce ciągnąć drużynę. To nie była kwestia tego, że zszedł – zapewniał trener GKS.
A jaki był powód ściągnięcia kapitana już w 58. minucie spotkania? – Kuba nie zszedł boiska z powodu aspektów mentalnych, tylko chcieliśmy bardziej ofensywnie ustawić środek pola. Wszedł Kalemba i dobrze spełnił swoją rolę. Pootwierał naszą grę – tłumaczył Artur Skowronek i trudno mieć do tych roszad zastrzeżenia. Tychy funkcjonowały zdecydowanie lepiej po ich przeprowadzeniu. Szybko zdobyły gola kontaktowego i były bliskie wyrównania.
Skoro drużyna poderwała się do gry, gdy kapitan usiadł na ławce, to rodzi pytania, czy problemem GKS nie jest fakt, że w tym trudnym momencie sezonu w szatni brakuje liderów z krwi i kości? – To głęboka sprawa. Nie miejsce i nie czas, aby o tym rozmawiać. To młoda drużyna, która takich ludzi by potrzebowała – odpowiedział trener Skowronek. Przypomnijmy, że Bieroński ma zaledwie 22 lata!
Można podejrzewać, że w tym aspekcie klub i szkoleniowiec liczyli na 33-letniego Damian Kądziora i też w tym celu został on ściągnięty z PKO Ekstraklasy. – Mamy młodą drużynę i każdy z tych chłopaków pierwszy raz coś takiego przeżywa. Zresztą przyznam, że chyba pierwszy raz sam się stykam z taką serią – przyznał w piątek Kądzior.
– W życiu nie zawsze jest kolorowo. Ewidentnie jesteśmy w dołku. Nie ma pewności siebie w drużynie. Pozytyw to ostatnie 30 minut w Ruchem, które jest światełkiem w tunelu. To była nasza pełna dominacja. Musimy walczyć i wydłużać okres dobrej gry – dodał były reprezentant Polski.
