Dziewięć porażek w dwa miesiące – koszmarny bilans GKS Tychy sprawił, że na sile nabrał temat zmiany szkoleniowca. – W niejednym klubie już dawno by mnie sprzątnęli – przyznał w piątek Artur Skowronek.
Latem GKS Tychy przeszedł rewolucję kadrową. Natomiast początek sezonu dawał nadzieje, że to będzie znów dobra runda, a przecież wiosna była fantastyczna. Drużyna Skowronka pokonała Miedź Legnica 4:3, wygrała w Warszawie z Polonią 2:1 i minimalnie przegrała z Wisłą Kraków 3:4. Grała tak, że przyjemnie było ją oglądać. Problemy zaczęły się nawarstwiać od porażki ze Stalą Mielec w Tychach po samobójczym golu Kamila Głogowskiego. Był 25 sierpnia. Potem indywidualne błędy zaczęły się pojawiać coraz częściej.
Wczoraj w Chorzowie do własnej bramki piłkę skierował Marcel Błachewicz. – Zagraliśmy fatalną I połowę. Ruch dobrze funkcjonował, szukał zmiany strony. Płynnie mu to wychodziło – przyznał Artur Skowronek. Niebiescy podwyższyli na 2:0. Nagle jednak obraz gry radykalnie się zmienił. GKS-owi pomogły zmiany, które zrobił Artur Skowronek. – Ostatnie 30 minut to jest to, czego oczekiwałem. Niestety, w piłce gra się 90 minut i musimy za to zapłacić – żałował szkoleniowiec.
Twarz Skowronka po końcowym gwizdku wyglądała tak, jakby w ciągu ostatnich tygodni postarzał się o 15 lat. Czy to przekłada się na zespół? – Nie mam wyników jako trener, ale to nie może na mnie wpływać. Żadnego napięcia drużyna nie dostaje. Mamy fatalną serię, która nie buduje. Ja w sobie cały czas siłę i wiarę mam. Kocham to, co robię. Zobaczymy co dalej – odpowiedział na konferencji prasowej.
Max Kothny zapowiedział w połowie października, że nie będzie podejmował nerwowych decyzji. – Czas na wyniki i na zdobywanie punktów. Kolejna analiza czeka nas przy okazji następnej przerwy reprezentacyjnej – zapowiedział Niemiec, który jest członkiem zarządu GKS Tychy. Już w ostatnich dniach zaczęto jednak mówić, że następcą Skowronka może zostać Kamil Socha, trener Unii Skierniewice.
– Nie mam wpływu na to, co zrobią osoby, które zarządzają GKS. To świetni ludzie. W niejednym klubie już dawno by mnie sprzątnęli. Wierzę, że dziś też dostali taki impuls, że jest światełko w tunelu. Druga połowa meczu z Ruchem pokazała, ze mało brakuje do bodźca w postaci zwycięstwa – dodał Skowronek.
Póki co zanosi się na to, że 30 minut w Chorzowie wstrzymało potrzebę pilnych zmian. Zanosi się na to, że Artur Skowronek zagra za tydzień o posadę w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
AKTUALIZACJA (PONIEDZIAŁEK, 17:10)
Artur Skowronek nie doczeka jednak meczu z Pogonią. Został zwolniony z GKS Tychy, poinformował w poniedziałek klub.

