Ostatnie tygodnie pokazują, że Ruch Chorzów wskoczył na dobre tory. Z pięciu ostatnich meczów nie przegrał ani jednego. W poniedziałek Niebiescy zmierzą się z sąsiadem w ligowej tabeli, Chrobrym Głogów. Pytanie, czy środowa zawierucha z finansami wpłynie na podejście ekipy trenera Waldemara Fornalika?
Pytanie w pewnym sensie jest zasadne, bo w Ruchu z taką sytuacją żaden z obecnych zawodników jeszcze się nie spotkał. – Klub od ponad pięciu lat nie miał praktycznie żadnych opóźnień – mówili wczoraj na łamach „Sportu” przedstawiciele klubu. Tym razem piłkarze też nie byli zaskoczeni. Gracze Ruchu wynagrodzenia otrzymują zawsze w połowie miesiąca. Stosunkowo wcześniej teraz jednak zostali poinformowani, że mogą być pewne zaległości, każdy dostał także odpowiednie środki.
Wśród piłkarzy tematu praktycznie nie ma. – W ogóle o tym nie rozmawiamy. Skupiamy się na grze w piłkę, poniedziałkowy mecz z Chrobrym Głogów nas jedynie zajmuje – taki głos nieoficjalnie dobiega z szatni Ruchu. Potwierdzeniem tych słów może być również czwartkowa wizyta piłkarzy na spotkaniu z kibicami. Dobre nastroje, długie rozmowy z fanami, zero grymasów.
Formalizują temat pożyczki
Pod tym względem w Chorzowie na pewno nie ma powodów do niepokoju. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja finansowa pierwszoligowca nie jest łatwa i tak zapewne będzie przynajmniej do końca roku. Wiadomo, że pieniądze z Wielkiego Ruchu do klubu trafią już zapewne w poniedziałek. Formalności na linii stowarzyszenie – klub będą załatwiane w piątek i w sobotę, a właściwie mogłyby być już nawet chwilę po tym, gdy ruszyło głosowanie. Kibice dość jednogłośnie wypowiedzieli się, że klubowi w obecnej sytuacji trzeba pomóc, chociaż nie brakuje głosów, że okoliczności są bardzo niepokojące. – Zawsze można to było lepiej rozegrać – słychać dziś w Chorzowie.
Najbardziej zaskoczeni całą sytuacją mogli być sami kibice, gdyż o pewnym zatorze finansowym dowiedzieli się z ankiety Wielkiego Ruchu. Nie brakowało głosów, że wsparcie kwotą 220 tysięcy złotych poprzez ogłoszenie tego na forum publicznym (bo głosowanie z udziałem kibiców w pewien sposób tak trzeba traktować), to nie tylko chęć zaspokojenia potrzeb finansowych, ale przede wszystkim zasygnalizowanie „światu” problemów, z którymi klub się musi zmagać od dłuższego czasu.
Emisja akcji przed startem meczu
Oczywiście, wszyscy w Ruchu musieli sobie zdawać sobie sprawę, że słowo „pożyczka” w kontekście Niebieskich może przywołać u kibiców dramatyczne wspomnienia z nie tak dawnej przeszłości, ale w samym klubie nie to było celem nadrzędnym. Liczyło się przede wszystkim wyrównanie finansowe i wiarygodność, bo właściwie od samego początku odbudowy Ruchu klub na tym się opierał; był to fundament nie tylko prezesa Seweryna Siemianowskiego, ale również całej ekipy działającej na Cichej.
W poniedziałek odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, planowane od końcówki sierpnia. Dodatkowe akcje trafią do miasta Chorzowa oraz Urovity (Aleksander Kurczyk). „Przeprowadzenie emisji akcji w drodze subskrypcji prywatnej umożliwia szybkie pozyskanie środków na bieżącą działalność Spółki, które są niezbędne” – wpis z prospektu emisyjnego mówi wiele.
Na środki z miasta trzeba zaczekać
Środki do klubu mają trafić przede wszystkim z miasta. Nie będzie to jednak takie szybkie. Do tej pory ścieżka była prosta: emisja nowych akcji, podwyższenie kapitału i decyzja o przekazanych środkach. Decyzja w formie „zarządzenia prezydenta”. Tak było nawet w ubiegłym roku, gdy już w ratuszu zasiadał Szymon Michałek. Jednak po zatrzymaniu poprzedniego prezydenta, kiedy zarzuty pojawiły się między innymi o finansowe wsparcie Ruchu, dzisiaj może o taką decyzję być trudniej. Uchwała na Radzie Miasta? Na pewno to wszystko nie przyspieszy przepływu środków finansowych do klubu. Same pieniądze z Urzędu Miasta do klubu mogą trafić… w okolicach końcówki roku. Ruch jesienią każdą wydawaną złotówkę będzie oglądał kilkukrotnie.
Ruch w poniedziałek podczas NWZA wykona także kilka zabiegów, nazwijmy to technicznych, zmieni statut, wprowadzi pewne ulgi podatkowe. Tak by zachęcić reklamodawców i sponsorów do współpracy z klubem. To również pokazuje, jak dzisiaj sytuacja Ruchu jest trudna. Czy coś się jeszcze przy tej okazji może w poniedziałek wydarzyć? Raczej nie, chyba że „wydarzeniem” będzie zwycięstwo nad Chrobrym Głogów, ale w ostatnich latach piłkarze (i trener Waldemar Fornalik również) przyzwyczaili, że w trudnych sytuacjach potrafią sobie radzić.