Ruch Chorzów S.A. nie jest spółką miejską, jak wiele innych klubów. Miasto jest jednym z trzech kluczowych akcjonariuszy. Sprawdziliśmy, jak poszczególne podmioty wspierają klub w tym roku.
Przypomnijmy, że dziś wyszło na jaw, że klub z Cichej traci płynność finansową i zawnioskował do kibiców skupionym w Wielkim Ruchu o pożyczkę 220 tysięcy złotych. Na pierwszy rzut oka to niewielka kwota, jeśli porównać ją z tym, że miasto Katowice musiało nie tak dawno zasypać dziurę wynoszącą 9 mln złotych w budżecie spółki GKS GieKSa Katowice S.A.
Okazuje się jednak, że potrzeby Ruchu wynoszą około 4 mln zł. Czyli tyle, ile rocznie Zabrze przekazuje Górnikowi. Powód? Zarząd Ruchu zabudżetował na 2025 rok deklarowane wsparcia swoich akcjonariuszy, lecz miasto wstrzymało jakiekolwiek finansowanie klubu, po tym jak w czerwcu CBŚP zatrzymało Andrzeja K., byłego prezydenta Chorzowa, za którego rządów ratusz pożyczył Niebieskim 18 mln zł w 2016 roku.
Kim są właściciele Ruchu?
Ruch nie otrzymał zatem obiecanego wsparcia z miasta, co naruszyło płynność finansową. Klub w tej sytuacji poprosił o pożyczkę nie tylko stowarzyszenie Wielki Ruch, ale również instytucje finansowe oraz akcjonariuszy. O kim mowa? Struktura właścicielska wygląda następująco:
- 33,51% – Urząd Miasta Chorzów
- 18,07% – Aleksander Kurczyk
- 16,82% – Zdzisław Bik
- 7,81% – Carbonex sp. z o.o.
- 23,79% – pozostali akcjonariusze
Redakcja Śląskiego Sportu ustaliła, że miasto finalnie znalazło sposób, jak wesprzeć w prawidłowy sposób Ruch kwotą niespełna 4 mln złotych. Odbędzie się to poprzez emisję i zakup akcji. Zdzisław Bik i Aleksander Kurczyk postanowili wesprzeć Niebieskich skromniejszymi kwotami. Oto komunikat, który otrzymaliśmy od Tomasza Ferensa, rzecznika prasowego Ruchu:
Na najbliższym Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu, które odbędzie się 22 września, poddana pod głosowanie będzie uchwała emisji nowych akcji m.in. dla Miasta Chorzów w kwocie 3,8 mln PLN oraz dla Urovity w kwocie 316 tys. PLN, a od Carbonexu na przełomie maja/czerwca Klub otrzymał wsparcie w wysokości 500 tys. PLN. Ponadto firma Urovita od kilku lat jest Sponsorem Klubu.
Dla wyjaśnienia dodajmy, że za Urovitą stoi Aleksander Kurczyk, natomiast Zdzisław Bik za Carboneksem, którego pieniądze zostały przekazane kilka miesięcy temu w formie pożyczki. Jak widać, akcjonariusze nie są bierni w momencie, gdy Ruch utracił płynność finansową. Inna sprawa, czy nie nadszedł moment, aby to właśnie oni skupili się na… znalezieniu nowego właściciela?
Czas na nowe rozdanie!
Tomasz Stamirowski był właścicielem Widzewa Łódź w bardzo trudnym momencie. Odbudował klub i sprawił, że ten przestał przynosić straty. Biznesmen nie był jednak w stanie zwiększyć finansowania, aby Widzew wszedł na wyższy poziom. Dlatego w marcu sprzedał pakiet 76% akcji bardziej zamożnemu biznesmenowi – Robertowi Dobrzyckiemu, który z miejsca dokapitalizował spółkę i zaangażował swoich ludzi do jej rozwoju.
Nowych prywatnych właścicieli w tym roku pozyskały również Arka Gdynia, Cracovia, ŁKS Łódź, Korona Kielce czy Pogoń Szczecin. Trwa proces prywatyzacji Górnika Zabrze, w którym bierze udział Lukas Podolski. Zainteresowanie biznesu polską piłką jest wyjątkowo duże. Może to zatem idealny moment, aby także zarząd Ruchu, jego obecni akcjonariusze oraz prezydent Chorzowa skupili się na szukaniu nowego właściciela, który odkupi ich akcje i nada świeże tempo rozwoju?