Przełamanie i strzelenie pierwszego gola w nowym sezonie – tego oczekuje każda osoba związana z Piastem. Jak to robić? Pokazuje chociażby Zagłębie Lubin, czyli najbliższy rywal zespołu Maksa Moldera.
Piast dłuższą serię bez strzelonego gola miał dawno temu, bo między 21 kwietnia 2018 a 4 sierpnia 2019, nie trafił do siatki w 5 kolejkach z rzędu. Jeśli dziś nie nastąpi przełamanie, to ten wynik zostanie wyrównany.
To jasne, że strzelenie gola to coś, na co czekamy. Brak trafień frustruje piłkarzy i oczywiście nas, jako sztab. Walczymy każdego dnia o to, aby strzelić gola i zdobyć pierwsze trzy punkty
podkreślił Max Molder, trener Piasta.,
Szwed próbując natchnąć optymizmem swoich zawodników, przypomniał historię ze swojej kariery, kiedy trudny okres w sezonie zakończył się pozytywnym obrotem spraw.
– Nie jesteśmy pierwszym zespołem, który nie strzelił gola w czterech meczach z rzędu. Mam doświadczenie sprzed kilku lat, że drużyna nie trafiła w pięciu meczach, a potem nastąpiła seria 18 spotkań bez porażki, w tym – jeśli dobrze pamiętam – 16 wygranych i 2 remisy. To dziś oczywiście nikomu nie pomoże, ale niech doda optymizmu. Ważne jest to, co będzie po 34. kolejkach – podkreślił Max Molder.
Zdaniem Szweda kluczowy problem tkwi w głowach. Nastąpiła blokada psychologiczna i najlepszym lekarstwem będzie po prostu trafienie do siatki w obojętnie jaki sposób. Dziś będzie ku temu okazja, bo Zagłębie nie ma najbardziej szczelnej formacji defensywnej. Jednak z drugiej strony ekipa z Lubina potrafiła wbić sześć goli Lechii Gdańsk.