Maksym Chłań oficjalnie podpisał kontrakt z klubem z Zabrza. To najpewniej oznacza, że odejdzie z Górnika jeden ze skrzydłowych. Czy padnie na jednego z zawodników z Afryki?
Młody Ukrainiec budził spore zainteresowanie na polskim rynku transferowym tego lata, bo skończył się jego kontrakt w Lechii Gdańsk, w której barwach błyszczał. Piłkarza chciała ściągnąć Wisła Kraków, lecz prezes Jarosław Królewski przyznał, że nie doszedł do porozumienia z otoczeniem Maksyma. Można się domyślać, że chodzi o ojca, który pełni rolę agenta. Sytuację wykorzystał Górnik.
Trafiłem do wielkiego klubu i drużyny. Wszystko tutaj bardzo mi się podoba. Klub ma wielką i wspaniałą historię, którą trzeba potwierdzić. Górnik to klub, która musi walczyć o puchary.
powiedział Maksym Chłań, cytowany przez klubową stronę.
22-latek podpisał 2-letni kontrakt z opcją jego przedłużenia przez klub. Na papierze powinien być dużym wzmocnieniem. Chłań był jednym z najlepszych zawodników Lechii Gdańsk. Strzelał gole i asystował. Z młodzieżową reprezentacją Ukrainy brał udział w Igrzyskach Olimpijskich.
Serwis Roosevelta81 zastanawia się, kto w tej sytuacji odejdzie i wskazuje, że Górnik najchętniej usunąłby z listy płać jednego ze skrzydłowych z Afryki. Taofeek Ismaheel i Ousmane Sow nie spełniają pokładanych nadziei. W dodatku Ismaheel ma jeden z najwyższych kontraktów w zespole.