GKS Jastrzębie przegrał w 3. kolejce II ligi z Sokołem Kleczew na wyjeździe 1:2. Mimo dominacji w drugiej połowie Ślązacy nie trafili do bramki po raz drugi.
Jastrzębianie przegrali drugi mecz w sezonie. W Kleczewie mierzyli się z miejscowym Sokołem, który jest jednocześnie beniaminkiem. Drużyna z południa po 30 minutach przegrywała już 0:2. Bramkę kontaktową zdobyła w 51. minucie po samobójczym trafieniu.
Dobrze weszliśmy w mecz. Gra układała się tak, jak chcieliśmy. Później dawaliśmy przeciwnikowi energię po indywidualnych błędach, które zdarzały się zbyt często. Próbujemy dużo grać w piłkę i jeszcze płacimy za to frycowe. Mam nadzieję, że będzie tego coraz mniej. Przeciwnik wywierał na nas presję i strzelił bramkę. Tak samo drugi gol jest pokłosiem indywidualnych pomyłek
mówił na pomeczowej konferencji Maciej Tarnogrodzki, trener GKS-u Jastrzębie.
W drugiej odsłonie spotkania gra GKS-u wyglądała lepiej, choć nie została okraszona żadną zdobyczą punktową. – Biorę trochę na siebie kwestię pressingu. Nie spodziewałem się kilku rzeczy taktycznych. Nie wychodził nam do końca pressing. Uważam, że druga połowa była bardzo dobra z naszej strony. Całkowicie dominowaliśmy. Strzeliliśmy dość szybko bramkę na 2:1. Nie potrafimy jednak wykorzystać pół sytuacji i posiadania, które mieliśmy. Zawsze byliśmy otwarci z tyłu. Dawaliśmy sobie radę z kontrami, nawet wielokrotnie w ustawieniu jeden na jednego. Jesteśmy zawiedzeni, że nie udało nam się strzelić bramki chociażby na remis – tłumaczył szkoleniowiec.
Ekipa z Jastrzębia-Zdroju po trzech kolejkach gromadzi jeden punkt i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W piątek, 15 sierpnia jastrzębianie podejmą Sandecję Nowy Sącz.