Gra GKS-u Katowice w najbliższym sezonie kreowana będzie przez Grzegorza Pająka. Rozgrywający pochwalił stolicę Górnego Śląska oraz jej rejony, mimo że jak przyznał – nie lubi dużych miast.
Katowiczanie przygotowują się już do nowego sezonu I ligi. GieKSa będzie faworytem do awansu do PlusLigi. Za rozegranie odpowiedzialny będzie Grzegorz Pająk, który na awansach do elity zna się jak mało kto, bo dokonał tej sztuki już dwukrotnie, z czego po raz ostatni dwa lata temu z Nowak-Mosty MKS-em Będzin.
Dla kreatora gry GKS Katowice będzie kolejnym klubem z województwa śląskiego, ale też Górnego Śląska. W przeszłości spędził sezon w BBTS-ie Bielsko-Biała, dwa lata w Jastrzębskim Węglu, rok w Aluronie CMC Warcie Zawiercie, a także trzy lata w MKS-ie Będzin.
Na Śląsku mieszkam już 14-15 lat. Poznałem trochę te realia. Odnalazłem się tutaj wyśmienicie. Mimo że nie lubię dużych miast, to w Katowicach nie ma z tym większego problemu. Nie odczuwa się. Czasami dochodzi do większego natężenia ruchu drogowego, to nie dochodzi do sytuacji, w których stoi się godzinę bądź więcej w korkach
powiedział w rozmowie z klubową telewizją GKS-u Katowice Grzegorz Pająk, rozgrywający drużyny.
I dodał: – W tym rejonie jest wszystko, czego można sobie zapragnąć. Można wyjść na wiele imprez sportowych czy to koncertów. To centrum kulturalne w okręgu. Jest mnóstwo atrakcji do spędzania czasu z rodziną – zachwalał 38-latek.