Kilka tysięcy kibiców Ruchu we Wrocławiu już po siedmiu minutach gry miało powody do wściekłości. Niebiescy zdołali wrócić do meczu, lecz korzystnego wyniku w niedzielę nie osiągnęli.
– Mecz rozpędziliśmy źle, napędzilśmy Śląsk dwiema bramkami. Potrafiliśmy się jednak podnieść i poszukać gola gola kontaktowego. Niestety nie wykorzystaliśmy bardzo dobrej sytuacji na 2:2, a podcięła nam skrzydła bramka do szatni. Sama reakcja zespołu przy wyniku 0:2 była pozytywna – mówił trener Ruchu.
To naturalne, że kibice są sfrustrowani po porażce. My też jesteśmy. Wymagamy od siebie więcej. Chcemy grać lepiej
dodał Dawid Szulczek na konferencji prasowej.
Szkoleniowiec Niebieskich chwalił też drużynę Śląska za organizację w drugiej połowie. Wskazał, że ten zespół pod względem jakości indywidualnej plasuje się w TOP5 w Betclic I lidze.