Mecz GKS Tychy – Wisła Kraków zasłużył na miano hitu w Betclic I lidze. Nawet z nawiązką. Dziś padło w sumie 7 bramek. Tyszanie rozpoczęli od prowadzenia. Później musieli gonić wynik i wyrównali, ale Biała Gwiazda miała odpowiedź na wszystko i wygrała 4:3.
Od pierwszych sekund obie drużyny postawiły zdecydowanie na atak i tyszanie szybko wykorzystali rzut wolny z okolic 30. metra. Na dalszy słupek otrzymał podanie Kacper Wełniak i wpakował piłkę po ciasnym skosie do bramki. Z linii bramkowej próbowali jeszcze wyciągnąć piłkę defensorzy Wisły, ale niczego nie wskórali.
Krakowianie nie potrafili z początku skutecznie odpierać ataków GKS. Faul gonił faul ze strony przyjezdnych. Tyszanie szybko zaadoptowali się do tych warunków i sprytnie wymuszali kolejne przerwy w grze. Mogli prowadzić 2:0, ale dośrodkowania z prawej flanki nie sięgnął nogą Marcel Błachewicz.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się za sprawą starego znajomego. Prostopadłe zagranie do Juliusa Ertlthalera posłał Maciej Kuziemka. Toru lotu piłki nie przecięło dwóch tyszan i były zawodnik GKS-u doprowadził do remisu.
Wisła od razu chciała iść za ciosem już przed przerwą, ale na gole musieliśmy zaczekać aż drużyny zmienią strony boiska. Już trzecia akcja w drugiej połowie przyniosła Białej Gwieździe gola. Angel Rodado oddał strzał na dalszy słupek po wgraniu od Duarte. Całkowicie statecznych było w tym momencie czterech obrońców GKS-u, którzy ustawieni byli obok Hiszpana. Niedługo potem Rodado podwyższył. Tym razem otrzymał dogranie z rzutu rożnego i oddał strzał głową w tłoku.
Artur Skowronek widząc sytuację zdecydował się na potrójną zmianę w swoim zespole, wprowadzając na murawę Maksymiliana Stangreta, Mamina Sanyanga oraz Rafała Makowskiego. Te roszady dały natychmiastowy efekt. Na strzał z dystansu zdecydował sie Jakub Bieroński i piłka po rykoszecie wpadła do siatki. Do remisu doprowadził chytrym strzałe głową Marcel Błachewicz. Pięknie dośrodkował Damian Kądzior.
Mieliśmy 3:3 i spotkanie otworzyło się do granic możliwości. Zabójczą akcję niezwłocznie przeprowadzili goście. Duarte pięknie dograł do kolegi i z 15. metra precyzyjnie uderzył Julian Lelieveld. Niczego nie zrobił w tej sytuacji Wechsel, który mógł nie dostrzec zamiarów rywala.
GKS próbował jeszcze raz odwrócić wynik, lecz tym razem zabrakło precyzji i czasu. Tyszanie stracili punkty, ale zapewne znów zyskali sympatię swoich kibiców.
Ocena w skali 1-10
GKS Tychy zaliczył solidne wejście w mecz, ale na dystansie to jednak Wisła Kraków zaadoptowała się do warunków Ślązaków. Zdecydowanym plusem okazała się potrójna zmiana w szeregach gospodarzy, choć ta mogła zostać przeprowadzona jeszcze kilka minut wcześniej. Goście mieli jednak odpowiedź na wszystko.
Pozytywy
- Solidne i celne dośrodkowania z obu flanek
- Niemalże natychmiastowa druga bramka po trzech zmianach
- Gonitwa po trzecią bramkę i charakter
Negatywy
- Momenty uśpienia obrony, brak zdecydowania w reakcjach
- Stateczna defensywa GKS-u przy drugiej straconej bramce