Quentin Boisgard rozegrał niezłe spotkanie przeciwko Górnikowi Zabrze, co nie uszło uwadze ekspertów. Transfer Francuza nie był oczywisty, bo Piast szuka oszczędności, a ten piłkarz miał swoje oczekiwania finansowe.
– Cały czas kontynuujemy politykę zaciskania pasa, jeśli chodzi o wydatki, a odejścia w dużym stopniu są z tym związane. Żegnamy się z zawodnikami, dla których albo brakło miejsca, albo nie było nas już na nich stać. Kontynuujemy proces restrukturyzacji, który rozpoczął się latem zeszłego roku – mówił przed startem sezonu Łukasz Piworowicz, dyrektor Piasta Gliwice.
Dlatego pozyskanie Boisgarda było niespodzianką. Wszak mowa o zawodniku, który miał na swoim koncie 80 występów w Ligue 1, a w Gliwicach otrzymał ponoć kontrakt na poziomie 18 tysięcy euro. Umowa będzie trwała dwa lata, a Piast zastrzegł sobie opcję jej przedłużenia. Dlatego w derbach z Górnikiem wielu kibiców było bardzo ciekawych występu Francuza.
Dla mnie to wzmocnienie Piasta. Solidny, z dużą siłą i swobodą. Fajny transfer, a Piast mógł się podobać. Wydaje mi się, że ten zespół będzie wygrywał. Tylko musi być skuteczniejszy
ocenił Kamil Kosowski, ekspert Ligi+ Extra.
Boisgard według serwisu Sofascore w derbach miał przyzwoitą skuteczność podań (26 łącznie, 23 celne, co przełożyło się na 88%). Zanotował też jeden odbiór.