Niebywałych cudów dokonuje bramkarz Ruchu Chorzów, gdy rywale otrzymują rzut karny. Dziś przekonała się o tym Puszcza Niepołomice. Jakub Bielecki udowodnił, że jest ekspertem od jedenastek.
Decyzja o podyktowaniu rzutu karnego przeciwko Ruchowi była dziś w Niepołomicach dużą kontrowersją. Sędziowie VAR przez dobrych 8 minut analizowali sytuację, w której Aleksander Komor rzekomo zagrał piłkę ręką. W końcu zalecili arbitrowi głównemu zobaczenie powtórek. One również przeciętnemu widzowi niewiele powiedziały.
W żadnym wypadku nie zobaczyłem w tych powtórkach obrazka, który by mnie utwierdził, że doszło do zagrania piłki ręką
ocenił Tomasz Łapiński na antenie TVP Sport.
Sędzia Marcin Szczerbowicz z Olsztyna podjął jednak inną decyzję. Łukasz Sołowiej z Puszczy ustawił piłkę i oddał strzał, lecz Bielecki znakomicie wyczuł intencje strzelca. Dzięki temu Ruch nie stracił gola w okresie, w którym rywale byli znacznie lepsi.
W tym roku Bielecki obronił już rzuty karne wykonywane przez zawodników Korony Kielce (x2) oraz Arki Gdynia. Można podejrzewać, że gdyby Puszcza zdobyła gola tak prędko, to Ruch musiałby się wcześnie odkryć. Kto wie, jakim wynikiem skończyłby się wówczas ten mecz.