Jordi Calavera to jeden z najciekawszych ruchów transferowych Polonii tego lata. Hiszpan nie wziął jednak udziału w obozie i będzie potrzebował więcej czasu, aby się wdrożyć do zespołu.
O to, czy Calavera zdąży nadrobić zaległości przed startem sezonu trenera Polonii zapytał Tomasz Mucha z Dziennika Sport. – Nie ma szans, żeby był gotowy szybko. Potrzebuje kilku tygodni, miesiąca, czasu do wdrożenia do naszych standardów, wspólnego treningu – przyznał Łukasz Tomczyk.
Trudności związane z wprowadzaniem obcokrajowca budzą pytania, czy warto decydować się na tak ryzykowne kroki. Nie ma bowiem gwarancji, że taki piłkarz dobrze się zaadoptuje w polskich realiach. Szkoleniowiec Polonii podkreślił jednak, że on i klub muszą wychodzić ze strefy komfortu i na tym poziomie rozgrywek próbować transferów zagranicznych.
– Zrobiłem mocny research, oglądałem Jordiego na nagraniach, rozmawiałem z zawodnikami z tamtej ligi, z trenerami, z agentem, mieliśmy też z Jordim rozmowę wideo. Samo jego CV – ponad 150 meczów w Segunda Division – mówi, że to doświadczony zawodnik, który grał na wysokim poziomie. Z piłką ma dużą jakość, szczególnie na sztucznym boisku, ale musi załapać też nasze działania w defensywie i tak dalej. Zobaczymy, nie każdy zawsze „odpali” – dodał Łukasz Tomczyk.