Jest przyszłością klubu z Bytomia. Oliwier Kwiatkowski ma potencjał, aby zrobić karierę. Na ten moment jest jednak w hierarchii dżokerem, jak przyznał Tomasz Stefankiewicz.
20-latek w ostatnim sezonie zdobył 4 gole i zanotował 3 asysty. Swoimi wyczynami potrafił wzbudzić zachwyt kibiców w Betclic 2 lidze. Czy zatem tego lata była oferta sprzedaży Kwiatkowskiego?
– Zaskoczony raczej jestem, że nikt wcześniej nie zgłosił się po tego chłopaka, my podpisaliśmy rok temu kontrakt na dwa lata. Zanim błysnął w 2. lidze, już zaczęliśmy rozmowy o przedłużeniu kontraktu, bo w niego wierzyliśmy. Na pewno jest po przebojach zdrowotnych, ale u nas nie było tego widać, potrafiliśmy go dobrze przygotować, zmężniał – odpowiedział Tomasz Stefankiewicz w rozmowie z Dziennikiem Sport.
Dyrektor sportowy Polonii wskazał, że olbrzymią rolę w życiu młodego piłkarza odgrywają jego najbliżsi. Oliwier jest powiązany rodzinnie z prezesem Rozwoju Katowice, z którego trafił do Bytomia.
– Czuliśmy odpowiedzialność, bo oddawali właściwie swoje dziecko, które w czwartej lidze nastrzelało kilkadziesiąt bramek. Fantastyczne jest to, że prezes Rozwoju jest na każdym meczu, cała rodzina śledzi jego poczynania i nawet, jak w pierwszej rundzie po przyjściu do nas Oliwier był nieco schowany w szafie, nie było z ich strony presji, tylko cały czas wspieranie chłopaka – podkreślił Tomasz Stefankiewicz.
Obecnie Polonia widzi w Kwiatkowskim świetnego dżokera, który jest w stanie wejść i odmienić losy meczu. – On potrafi zaakceptować tę rolę. Jestem przekonany, że jak tak dalej będzie się spisywał, to od niego będziemy ustalać wyjściową jedenastkę, ale ma na to jeszcze chwilę czasu – dodał dyrektor klubu z Bytomia w długiej rozmowie z Tomaszem Muchą.