Jastrzębski Węgiel w nowym sezonie również będzie reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Niemniej jednak jastrzębianie nie zagrają w Lidze Mistrzów, a Pucharze CEV. Poznali już 'orientacyjnego rywala’ w 1/16 finału.
Za drużyną z Jastrzębia-Zdroju niekoniecznie udany sezon. Na cztery możliwe do zdobycia trofea ówcześni podopieczni trenera Marcelo Mendeza zainkasowali tylko jedno – Puchar Polski. W starciu o Superpuchar Polski na starcie sezonu przegrali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. W półfinale PlusLigi nie dali rady BOGDANCE LUK Lublin, a w rywalizacji o brązowy medal uznali wyższość PGE Projektu Warszawa. Z kolei w turnieju Final Four Ligi Mistrzów przegrali w półfinale z zawiercianami. W batalii o brąz pokonali turecki Halkbank Ankara.
To jednak brak medalu w PlusLidze sprawił, że Jastrzębskiego Węgla nie ujrzymy w Lidze Mistrzów. Klub co prawda złożył akces o dziką kartę, ale Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej przyznała miejsce Asseco Resovii Rzeszów. Czwarte siły mistrzostw Polski nominalnie przystępują do rozgrywek Pucharu CEV i tak właśnie będzie w przypadku zawodników trenera Andrzeja Kowala.
We wtorek odbyło się w Luksemburgu losowanie grup Ligi Mistrzów, ale też Pucharu CEV i Pucharu Challenge. Ekipa z południa Polski weźmie udział w pierwszym z wymienionych, a więc w drugich w hierarchii spośród trzech europejskich pucharów w siatkówce.
Jastrzębianie rywalizację rozpoczną od 1/16 finału. Na ten moment konkretny rywal nie jest jeszcze znany, wszak tego wyłonią dwa spotkania. Na rywala oczekuje już niemiecki Helios Grizzlys Giesen, który zmierzy się z przegranym meczu MÁV Foxconn Szekesfehervar (Węgry) – Guaguas Las Palmas (Hiszpania).
Do pierwszego meczu dojdzie między 9 a 11 grudnia tego roku. Rewanż będzie mieć miejsce między 6 a 8 stycznia 2026 roku.