To już pewne i definitywne. W nowym sezonie Superligi nie ujrzymy Górnika Zabrze. Zabrzanie nie otrzymali licencji na nowy sezon, a także nie odwołali się od decyzji. Co dalej z przyszłością szczypiorniaka?
Minione tygodnie dla kibiców sekcji piłki ręcznej Górnika Zabrze to pasmo niefortunnych zdarzeń. O ile sympatycy mogli jeszcze przełknąć wycofanie się klubu z europejskich pucharów, o tyle sam komunikat Bogdana Kmiecika, prezesa i głównego motoru napędowego pod względem finansów mógł zwiastować to, do czego doszło w ostatnich dniach.
Klub z Zabrza nie otrzymał licencji, a zawodnicy zaczęli go masowo opuszczać. Głos w całej sytuacji zabrakł chociażby Jakub Szyszko, który przeszedł do Wisły Płock. Górnicy finalnie nie złożyli odwołania od decyzji o braku licencji. Klub apelował jeszcze do Komisji Licencyjnej o przedłużenie czasu na odwołanie, ale prośba ta nie zakończyła się powodzeniem. To w praktyce przesądza definitywnie o tym, że Ślązaków w najbliższym sezonie ekstraklasy nie ujrzymy.
Mamy świadomość ciężaru i skutków tej decyzji, będącej konsekwencją braku znalezienia przez ostatnie miesiące partnera chętnego do wsparcia finansowego Górnika Zabrze. Mimo prowadzonych negocjacji z innymi ośrodkami miejskimi, dysponującymi nowoczesnymi halami, a przede wszystkim z władzami miasta Zabrze, niezależnie od tego, kto zasiadał w ratuszu, rozmowy o przyszłości piłki ręcznej Górnika Zabrze nie przyniosły na tyle konkretnych rezultatów, byśmy dziś mogli z powodzeniem planować przyszłość klubu.
czytamy w oficjalnym oświadczeniu Bogdana Kmiecika.
Bliżej do likwidacji
Mimo że sam prezes jeszcze niedawno informował, że przyszłość Górnika jawi się jako likwidacja lub start chociażby w II lidze, to wydaje się, że obecnie znacznie bliżej jest do pierwszego ze scenariuszów. – Klub deklaruje, że wciąż prowadzi i niezależnie od ostatecznych decyzji będzie prowadził rozmowy mające na celu uratowanie piłki ręcznej w Zabrzu. W najlepszym wypadku klub może rozpocząć rywalizację w jednej z niższych klas rozgrywkowych, jednak na dziś najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest rozpoczęcie procesu likwidacji spółki, o czym zostali poinformowani zawodnicy – poinformował prezes.
Górnik Zabrze przez ostatnich kilkanaście lat był najbardziej utytułowanym klubem miasta. Sięgał regularnie po medale w jednej z najbardziej popularnych dyscyplin zespołowych, z sukcesem reprezentował miasto w region w rozgrywkach międzynarodowych, przygotował do gry wielu reprezentantów Polski, a przede wszystkim dostarczał fantastycznym kibicom wielu wzruszeń, powodów do dumy i satysfakcji. Dziś z przykrością i żalem informujemy, że w związku z brakiem wsparcia, ważny rozdział zabrzańskiego, śląskiego i polskiego sportu dobiega końca.
Dziękujemy tym wszystkim, którzy w tym trudnym okresie byli z nami, wspierali, służyli dobrym słowem i otuchą. Przepraszamy tych, którzy czują ból i rozczarowanie. Wszystkich, którzy trzymali kciuki za to, że powiedzie się misja uratowania klubu po tym, kiedy w lutym oficjalnie zapowiedziałem zakończenie po blisko dwóch dekadach finansowania Górnika Zabrze z końcem czerwca tego roku.
Wierzmy jednak, że w Zabrzu wciąż jest potencjał i kapitał pozwalający odbudować drużynę, która wróci do elity i w nowoczesnej hali kolejny raz będzie dostarczała fanom wielu, nie tylko sportowych emocji. Zapewniamy, że będziemy służyć wsparciem i doświadczeniem, podkreślamy, że już dziś pracujemy nad tym, by dorobek wielu dekad nie został bezpowrotnie zaprzepaszczony. Oby z pozytywnym skutkiem. Zabrze i kibice na to zasługują – dodał Bogdan Kmiecik.