W dalszym ciągu zagadką jest, jaka przyszłość czeka sekcję szczypiorniaka Górnika Zabrze poza tym, że raczej w najbliższym okresie nieciekawa. Klub opuszczają kolejni zawodnicy, a jednym z nich jest Jakub Szyszko, który krótko odniósł się do panującej sytuacji.
Przypomnijmy, że zabrzanie najpierw wycofali się z europejskich pucharów. Następnie doszło do oświadczenia Bogdana Kmiecika, prezesa i zasadniczego sponsora klubu z Zabrza. Oznajmił on, że podtrzymuje swoją decyzję o zaprzestaniu łożenia na klub kolejnych funduszy, a w obliczu braku znalezienia alternatywnych źródeł finansowania sekcja piłki ręcznej albo zostanie zlikwidowana, albo kontynuować będzie swoją działalność chociażby od II ligi. Kolejnym wydarzeniem wbijającym cios w serca kibiców okazał się brak uzyskania licencji.
Naturalne zatem w takiej, a nie innej sytuacji są masowe odejścia zawodników z klubu. Do takich należy Jakub Szyszko, który w Górniku spędził dwa sezony i przeniósł się do Wisły Płock. Rozegrał dla ekipy ze Śląska 64 mecze, notując 284 bramki na trzech frontach.
Dobrze się ze sobą czuliśmy i nieźle to wszystko na parkiecie wyglądało. A co się wydarzyło się potem w klubie to już sprawy niezależne od nas. To trochę smutne, bo już jest lipiec, a chłopcy nadal nie wiedzą, co z nimi będzie i gdzie będą grać. No i co mogę więcej powiedzieć?
powiedział w rozmowie ze Zbigniewem Cieńciałą z katowickiego dziennika Sport Jakub Szyszko.
Jeden komentarz
Pingback: Definitywnie: Górnik nie zagra w Superlidze - SlaskiSport