Sekcja piłki ręcznej Górnika Zabrze jest w dramatycznej kondycji. Zabrzanie nie otrzymali licencji na start w nowym sezonie Superligi.
Ostatnie dni dla kibiców piłki ręcznej Górnika Zabrze to zła wiadomość za złą wiadomością. Najpierw klub wycofał się z europejskich pucharów. Następnie właściciel, prezes, a także główny motor napędowy (finansowy) klubu z Zabrza podtrzymał swoją deklarację o zaprzestaniu finansowania, o czym również informowaliśmy.
Brakuje alternatywnych źródeł pozyskiwania funduszy, co oznacza likwidację klubu bądź jego start chociażby w II lidze.
Zabrzanie najpewniej nie przystąpią do rozgrywek. Nie otrzymali oni bowiem licencji na nowe zmagania w Superlidze. Jak informuje Zbigniew Cieńciała z katowickiego dziennika Sport – prezes nie odbiera telefonów. – Niestety, prezes Bogdan Kmiecik nie odbiera naszych telefonów. To nie idzie w dobrą stronę. Docierają do nas przeróżne informacje, żadna nie jest prawdziwa. Rzekomo ma być dobrze, ale Jakub Szyszko odchodzi, a słyszałem, że kolejnego z naszego grona chcą sprzedać… Do tego nie mamy nikogo nowego, nie ma zawodników na przyszły sezon, a już jest lipiec, więc jak myśleć poważnie o grze w takim klubie? – mówił mu bramkarz drużyny, Kacper Ligarzewski.