Nono rozpoczął przygotowania do nowego sezonu z zespołem Dawida Szulczka. Jednak dopiero testy motoryczne mają dać odpowiedź, czy odpowiednio pracował podczas przerwy letniej.
Hiszpan nie należy do ulubieńców szkoleniowca Niebieskich. – Od mojego przyjścia do Ruchu Nono dostał trochę szans na kredyt. Otrzymał kryteria, które musi spełniać piłkarz I drużyny chcący wychodzić na boisko. Dotyczą jego przygotowania motorycznego, jego tkanki tłuszczowej – mówił Dawid Szulczek i wskazał, że przez ostatnie pół roku Nono tych kryteriów nie spełnił, więc nie grał. Teraz doznał znów szansę.
– Po okresie, gdy trenował w rezerwach i miał się przygotować do powrotu, sztab będzie sprawdzał przez najbliższe dni jego formę fizyczną, jak przepracował okres przygotowawczy i jak mu zależy na powrocie do zespołu. Piłkarz Ruchu musi spełniać wytyczne wobec każdego zawodnika na swojej pozycji. Nono ma świadomość, co musi zrobić, aby w tej drużynie zostać – podkreślił Tomasz Foszmańczyk.
Jeśli spełni wymagania, zostanie tu. To zależy tylko od niego. Jest dobra wola klubu, by jak najlepiej go przygotować i mam nadzieję, że tak się stanie. Dopiero będziemy się badać, przechodzić testy motoryczne, wtedy będziemy mądrzejsi
dodał dyrektor sportowy Ruchu.
Drużyna testy motoryczne przechodziła w ostatnich dniach. Dawid Szulczek powiedział, że chciałby być mile zaskoczony wynikami testów Nono. Czekamy zatem na dzień sądu!