Close Menu
SlaskiSport
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Jastrzębie
  • Polonia
Co nowego?

Zwycięzca Ligi Mistrzów w Jastrzębskim Węglu

Rozbity ROW przegrał we Wrocławiu przed czasem

Oficjalnie: Dominik Sarapata opuszcza Zabrze

Facebook X (Twitter) Instagram
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Jastrzębie
  • Polonia
Facebook X (Twitter) Instagram
SlaskiSport
  • Piłka nożna
  • Kibice
  • Stadiony
  • Transfery
  • Inne sporty
    • Hokej
    • Futsal
    • Piłka ręczna
    • Siatkówka
    • Żużel
SlaskiSport
SlaskiSport.pl:Strona główna » Piast zyska nowe oblicze pod wodzą Szweda?
YouTube - PiastGliwiceTV
Piast

Piast zyska nowe oblicze pod wodzą Szweda?

By Krzysztof Sarna20 czerwca, 2025

Max Mölder odbył pierwszą konferencję prasową. 40-latek przystąpił do niej z entuzjazmem i energią. Na trwającej ponad pół godziny sesji Szwed odpowiedział na lekko 20 pytań.

Szkoleniowiec ze Skandynawii podkreślił, że widzi już różnicę względem pierwszego treningu. Trudno nie było dopatrzeć się w nim pasji i energii. Mölder kilkukrotnie zaznaczył, że praca zagranicą nie jest codziennością dla Szwedów. Odniósł się także do stylu, który chciałby wypracować w Piaście. Nie zabrakło także deklaracji o grze młodymi zawodnikami.

Jak pan trafił do Polski?

Max Molder: Dyrektor sportowy Łukasz Piworowicz skontaktował się z moim agentem. Proces trwał długo, ponieważ trener Aleksandar Vuković już w marcu ogłosił, że opuści Piasta Gliwice. Kilka miesięcy temu odbyłem bardzo dobrą pierwszą rozmowę wideo z Łukaszem Piworowiczem. Przedstawił mi, jak chciałby, żeby wyglądała struktura klubu z nowym trenerem, oznajmiając także, że chce zmienić styl gry. Miał ambicję, żeby coraz więcej grać młodymi zawodnikami, by stworzyć rodzinną atmosferę w klubie. Jestem z nią zaznajomiony, ponieważ miałem do czynienia z tego typu graniem w Szwecji. Chcemy również zbudować politykę wychowywania młodych zawodników, w naturalnym następstwie ich sprzedawać. To coś, z czym miałem do czynienia w Landksronie. 

Czy przed dołączeniem miał pan znajomość Piasta oraz polskiej ligi?

Szczerze powiedziawszy, więcej wiedziałem o polskiej lidze, aniżeli samym Piaście. Miałem świadomość, że szwedzka ekstraklasa jest niżej w rankingu. W Ekstraklasie jest bardzo dużo wartościowych zawodników, jak i trenerów. Miałem wiedzę nt. tego, że jest to fizyczna liga, z którą będę musiał się uporać.

Odszedł pan w trakcie sezonu z Landskrony. Czy była to trudna decyzja, biorąc pod uwagę, że musiał pan przerwać swoją dotychczasową pracę?

Obie wersje są prawdziwe. Byłem przez sześć lat zawodnikiem Landskrony, a następnie od dwóch lat prowadziłem go jako trener. W pewnym sensie nie była to łatwa decyzja, bo znałem Landskronę bardzo dobrze, wręcz od zawsze dzięki grze w nim i byciu jego trenerem. Moja rodzina była blisko. Z drugiej strony wiedziałem, że muszę podjąć kolejny krok w mojej trenerskiej karierze i zagrać w większej lidze. To dla mnie okazja, żeby być w większej lidze. Dla nas jako Szwedów wyjazd za granicę nie jest codziennością. 

Skład Piasta zmienia się w dużym ujęciu. Odeszło ponad dziesięciu zawodników, a dołączyło dwóch. Czy ma pan wiedzę ilu graczy jeszcze dojdzie i jak bardzo zmieni się zespół?

Do drużyny dołączą oczywiście kolejni zawodnicy. Polska liga rozpoczyna się stosunkowo wcześnie, biorąc pod uwagę inne ligi w Europie. Jest mało czasu do startu, bo dochodzi do niego w połowie lipca. Wiem, że niektórzy kibice mogą być sfrustrowani lub zaniepokojeni wyglądem kadry. Chciałbym wszystkich uspokoić. Wiem, że dyrektor sportowy dużo pracuje nad kolejnymi wzmocnieniami zespołu.

Czy spotkał się pan już z piłkarzami? Jakie odniósł pierwsze wrażenia?

Oczywiście miałem okazję do spotkania się z zawodnikami. Moje wrażenia są dobre. Jestem zadowolony z pierwszego tygodnia oraz inauguracyjnych treningów. Dla mnie najważniejsze jest poczucie, że mają otwarte umysły i są gotowi do nauki nowych rzeczy, bo tych będzie dużo. Jestem z tego zadowolony. 

Powiedziałem pan już o różnicy pomiędzy ligą szwedzką a polską. Co szczególnie by pan wyróżnił, jeśli chodzi o poziom bądź szybkość?

Zasadniczo w polskiej lidze jest więcej lepszych zawodników, ponieważ mogą zarobić więcej pieniędzy. Tak to działa (śmiech). Muszę powiedzieć, że szwedzcy trenerzy pracujący nie są do końca doceniani. Myślę, że prezentują różnorodne style. Trudno mi wskazać, który jest lepszy, a który jest gorszy. Jest więcej innowacji, co w porównaniu z Polską jest rzadziej spotykane. Tutaj preferowany jest jeden styl gry.

Jak ma wyglądać gra Piasta i co pan chce w niej zmienić?

Dla mnie bardzo ważne jest wykreowanie własnego stylu, by ludzie oglądający w Polsce Piasta Gliwice mówili: “To jest Piast Gliwice”. Chcę, by mój zespół kontrolował grę i spędzał więcej czasu na połowie przeciwnika, a także w polu karnym. Chcę, żebyśmy dominowali grę i popracowali nad podejmowaniem decyzji. Oczywiście nie możemy zapomnieć o stylu kontrataku, jeśli będzie to potrzebne w danym spotkaniu. 

Żeby prezentować styl kontrolowania gry, z pewnością musimy być bardzo dobrzy w kontrpressingu. Nasza mentalność musi być odpowiednio zbudowana. Aby preferować wspomniany styl, musimy grać głębokim pressingiem, oczywiście wspólnie. 

Kiedy rozmawiamy o obronie, dla mnie najważniejsze w trakcie gry w tej formacji jest zaangażowanie, mentalność, pasja oraz wybieganie. Chcę, żeby drużyna prezentowała te cechy. Kiedy jestem w pracy, chcę się nią cieszyć i czerpać przyjemność. Nie będę tego robił, kiedy będę miał tylko zespół, który po prostu dobrze gra. Oczekuję od zawodników pasji i zaangażowania w rozgrywkę.

Aby stać się klubem, który również sprzedaje swoich zawodników na rynku, musimy sprawić, by indywidualności potrafiły wpisać się w cały kolektyw i pracę grupową. Dopiero w taki sposób będziemy mogli zmienić oblicze klubu i zespołu. 

Czy bez szkody na jakości jest możliwa gra większej liczby młodzieży, zwłaszcza wychowanków klubu?

W mojej ocenie tak. Jednak to niemożliwe, by stało się to w okresie sześciu miesięcy czy roku. To proces, który musi trwać. Nie powiem, że to nie problem, bo to możliwe. W Danii mieliśmy przykłady zespołów, które potrafiły łączyć granie młodymi zawodnikami wraz z osiąganiem dobrych rezultatów. 

W zeszłym sezonie byłem w klubie, którego średnia wieku wynosiła 22,4 lata. Końcowo okazało się, że prawie awansowaliśmy do wyższej ligi. Myślę, że bardzo ważne jest mieć odpowiednio mieszany skład – młodości z doświadczeniem.

Czy znajdzie pan czas, by osobiście oglądać mecze II drużyny, a także juniorów?

Tak. Bezwzględnie będę starał się to robić wtedy, kiedy tylko będę miał czas. To dla mnie bardzo ważne. Jeśli chcemy być klubem, który ma grać młodymi zawodnikami, nie ma innego wyjścia. Chcę, żeby młodzi gracze czuli obecność sztabu trenerskiego w trakcie swoich meczów. To istotne, by doceniać wartość zawodników, którzy są miejscowi. 

Jakie są pana pierwsze wrażenia z pobytu w Gliwicach i Polsce?

Jestem bardzo szczęśliwy. Miałem dobre nastawienie, przybywając do Gliwic. Dotarcie do tego miasta sprawiło, że się w nim zakochałem. Rynek i stare miasto – to typ starego budownictwa, które lubię. Sami ludzie w Gliwicach są bardzo mili.

Jest pan pierwszym trenerem od piętnastu lat po Marcinie Broszu, który ma ten komfort, że obejmuje zespół nie w trakcie sezonu, a z wyprzedzeniem. Co panu dała możliwość obejrzenia kilku ostatnich kolejek gry Piasta?

Oczywiście to dobre uczucie, by mieć ogląd na ligę wcześniej. Kiedy wszedłem do szatni, widziałem zawodników po raz pierwszy, ale miałem wrażenie, że znam ich od dłuższego czasu z uwagi na oglądanie ich w wielu spotkaniach.

Do tej pory sprowadzono m.in. napastnika. Czy oznacza to, że widzi pan bolączkę w ofensywie Piasta?

Myślę, że problem nie jest poprawnym słowem. Mamy jednak kilka niedociągnięć w grze ofensywnej. 

Czy planuje pan sprowadzić jakiegoś piłkarza ze Szwecji?

Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. To naprawdę dobrzy zawodnicy. Myślę, że byłoby przyjemnie ich tu mieć. 

W jednym z wywiadów powiedział pan, że kiedy jeszcze był zawodnikiem, to nie dostawał wystarczająco dużo od trenera. Będąc wzbogaconym o to doświadczenie, jaki ma pan plan na prowadzenie zespołu, by pana podopieczni nie mieli podobnych odczuć?

Skład i sztab nigdy nie będą w stu procentach zadowoleni z moich decyzji. Dla nas jako sztabu szkoleniowego mecz to jedno. Jednak tygodnie, w których dajemy czas na poprawę i doskonalenie swojej gry, jest bardzo istotne. W kontekście spotkań –  zawsze muszę wybrać tych zawodników, o których formie uważam, że jest najlepsza w danym momencie. Treningi w tygodniu są dla nas bardzo ważne, ponieważ to w ich trakcie możemy pracować więcej z zawodnikami.

Wygranie walki o Quentina Boisgarda z Jagiellonią Białystok to duże wydarzenie. Co konkretnie przekonało Francuza do wyboru Piasta?

Myślę, że to pytanie powinniśmy skierować do samego Quentina Boisgarda, który sam powiedziałby więcej, co go przekonało. Kierunek, do którego zmierzamy i styl gry, który chcemy prezentować, to również coś, co będzie pozwalało błyszczeć temu zawodnikowi i pokazywać się z dobrej strony. Łukasz Piworowicz wykonał naprawdę dobrą robotę. Pokazał mu rodzinność naszego klubu i przedstawił mu warunki, które będą go czekać. Jestem zdania, że to coś, co przekonało go do przejścia do Piasta.

Czy w związku z dołączeniem Boisgarda Erik Jirka zostanie przesunięty do linii obrony? 

Boisgard będzie ustawiony w środkowej strefie pola. Chcemy, żeby tam się prezentował. To ofensywny pomocnik. Jirka jest zawodnikiem przeznaczonym bardziej na skrzydło. Te pozycje nie nachodzą na siebie. Quentin jest graczem środka pola. 

Czy planuje pan zmiany w sztabie szkoleniowym, czy jednak będzie pracował pan z tymi, którzy są już w Gliwicach?

Nie planuję takich ruchów. Po tygodniu zyskałem dużą wiedzę i jestem dumny z obecnego sztabu szkoleniowego. Obok siebie mam asystenta Adriana Fernandeza, z którym pracowałem przez wiele lat w Landskronie. 

Czy przyjazd do Piasta był pana pierwszą wizytą w Polsce, czy miał pan okazję być wcześniej w tym kraju?

Tak. To był mój pierwszy raz w Polsce, kiedy przyjechałem podpisać kontrakt z Piastem. To niecodzienne, by Szwedzi przyjeżdżali za granicę w tym celu, chociażby do Polski.

Czy w trakcie podpisywania umowy bądź rozmów z dyrektorem sportowym lub prezesem padły konkretne cele wynikowe w postaci chociażby miejsca?

Oczywiście zawsze mogę powiedzieć, jakie miejsce chcę zająć bądź wygrać ligę. Nikt nie lubi przegrywać, ja również. Chciałbym skupić się na występach, żeby zmienić mentalność wśród zawodników i zwrócić uwagę na ich grę oraz na to, jak wyglądają na boisku.

Został pan zakontraktowany na trzy lata. W nawiązaniu do samego celu, czy padły konkretniejsze słowa o długofalowym rozwoju? Wiadomo, że przyszłość zawodników w klubie będzie uzależniona od ich dyspozycji w trakcie sezonu. Czy mówienie o rozwijaniu mentalności zawodników oznacza, że na kolejne dwa lata będziecie chcieli zatrzymać większość graczy?

Zazwyczaj tak to działa. Im więcej czasu otrzymujemy, tym bardziej możemy się rozwijać. Widzę dużą różnicę względem poniedziałkowego treningu a sesją z wczoraj (czwartek, 19 czerwca) i dziś (piątek, 20 czerwca). Mamy dużo rzeczy do wprowadzenia. Im więcej czasu będę miał, tym lepiej powinniśmy rozumieć się z zawodnikami, a także zbudować z nimi pewną jakość. 

W sobotę czeka was pierwszy sparing, zagracie z Górnikiem Łęczna. Czy będzie to dla pana rozeznanie placu budowy, czy też podejście z konkretnymi założeniami?

Podejdę do tego spotkania jak do normalnego meczu. Chcę, żeby zawodnicy w każdym meczu pokazywali pasję i walkę na boisku. Oczywiście chcemy sprawdzić te rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w tym tygodniu. Nie każdy zawodnik zagra pełne 90 minut, ponieważ będziemy dzielić czas z uwagi na początek okresu przygotowawczego.

Wysłuchał Krzysztof Sarna.

Udostępnij Facebook Twitter

Zobacz też

Oficjalnie: Dominik Sarapata opuszcza Zabrze

20 czerwca, 2025

Prywatyzacja Górnika jeszcze tego lata?

20 czerwca, 2025

Legenda rozwiązała kontrakt z Jastrzębiem

20 czerwca, 2025
Dodaj komentarz
Leave A Reply Cancel Reply

Ostatnio dodane
Siatkówka 20 czerwca, 2025

Zwycięzca Ligi Mistrzów w Jastrzębskim Węglu

Inne sporty 20 czerwca, 2025

Rozbity ROW przegrał we Wrocławiu przed czasem

Górnik 20 czerwca, 2025

Oficjalnie: Dominik Sarapata opuszcza Zabrze

Piast 20 czerwca, 2025

Piast zyska nowe oblicze pod wodzą Szweda?

O nas
O nas

Dostarczamy codziennie wiadomości o śląskim sporcie. Chcesz dołączyć? Napisz!

Redaktor prowadzący: Krzysiek Kubicki
Email: redakcja@slaskisport.pl
Mobile: 609 850 606

Baza zdjęć: PressFocus

Facebook X (Twitter) Instagram
© 2025 ŚląskiSport

Wpisz powyżej frazę i naciśnij Enter, by zacząć szukać. Naciśnij Esc, by anulować.