Spośród zawodników, którzy opuścili latem Chorzów, Ruch chętnie zatrzymałby trzy nazwiska. Jednak teraz najwięcej zależy od klubów, z którymi ci zawodnicy są związani.
Informowaliśmy, że Niebiescy chcą zatrzymać Jegora Cykało. Nawet w umowie wypożyczenia zagwarantowali sobie kwotę wykupu. Dyrektor Tomasz Foszmańczyk kilka tygodni temu wskazał, że Ruch złożył ofertę klubowi FK Teplice. Wczoraj dał znać, że do porozumienia nie doszło. Wygląda na to, że chorzowianie są gotowi zapłacić mniej i taką ofertę położyli na stół.
Zdecydowaliśmy, że wraca na razie do Teplic i przygotowuje się normalnie z tym zespołem. Czekamy na rozwój wydarzeń. Tak naprawdę każdy scenariusz wchodzi w grę
powiedział wczoraj Tomasz Foszmańczyk, dyrektor sportowy Ruchu.
Bartosz Barański i Szymon Karasiński skończyli wypożyczenia i wrócili do Lecha Poznań oraz Zagłębia Lubin. Ruch czeka na informacje, czy oba kluby chcą młodych piłkarzy zatrzymać w PKO Ekstraklasie. Niebiescy chętnie pozyskaliby na stałe „Karasia”. – Zobaczymy, co się wydarzy. Może być i tak, że ci zawodnicy dostaną opcję, aby odejść, lecz dla nas będzie już za późno, bo zamkniemy kadrę – wskazał dyrektor Foszmańczyk.
Barański? – Oczywiście, że chciałbym, żeby Bartek do nas dołączył – przyznał Dawid Szulczek. – Natomiast jestem ciekaw, jak poradzi sobie w Poznaniu. Tematu Bartka może nie być, jeżeli w Lechu “odpali”, a przecież mistrzowie Polski mają dużo grania: liga, Puchar Polski, europejskie puchary – dodał trener Ruchu.