Potwierdziły się medialne informacje. Pierwszy Japończyk związał się umową z klubem z Chorzowa. Ostatnio był związany z Koroną Kielce. Wcześniej błyszczał w Zniczu Pruszków.
Niebiescy nie ryzykują długim kontraktem. Podpisali umowę do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Ten rok ma zatem zweryfikować, czy 30-letni pomocnik nadal będzie wykręcał takie liczby, jak w Zniczu Pruszków. Nie udało mu się przebić w Koronie, aczkolwiek trzeba zauważyć, że kielczanie mieli na skrzydłach Tomasza Fornalczyka i Dawida Błanika, czyli dwóch naprawdę dobrych zawodników.
Jako Japończyków cechuje nas to, że zawsze dajemy z siebie wszystko, nigdy się nie poddajemy. Chcę, by właśnie taka postawa przyświecała mi w Ruchu
powiedział Shuma Nagamatsu w rozmowie z mediami klubowymi Ruchu.
– Wzmacniamy się zawodnikiem, który ma sporo atutów w grze ofensywnej, duży ciąg na bramkę. Jego zaangażowanie przekłada się na liczby. Udowodnił już, że na I-ligowym poziomie potrafi być dużą wartością. W wielu meczach brakowało nam osoby, która weźmie na siebie ciężar gry pod dużą presją. Wierzymy, że Shuma będzie właśnie taką osobą. Odrzucił inne oferty. Był zdeterminowany, by do nas trafić – wskazał Tomasz Foszmańczyk, dyrektor sportowy Ruchu.
To najpewniej pierwszy z transferów, które Niebiescy chcą zakomunikować dziś bądź jutro.