Za szczypiornistami z Zabrza jeden z najbardziej szalonych sezonów Orlen Superligi. „Trójkolorowi” zakończyli go co prawda bez medalu, ale i tak niektórzy zagrali „sezon życia”. Tak jak bramkarz Kacper Ligarzewski.
Takie sezony, jak ten zakończony na początku czerwca w Orlen Superlidze fani szczypiorniaka w naszym kraju zapamiętają naprawdę na długo. Na pierwszej linii frontu płocko-kielecka batalia hegemonów polskiej piłki ręcznej o tytuł najlepszej drużyny w kraju. W starciach kończonych „na żyletki” po raz drugi z rzędu lepsza ekipa z miasta pierwszego króla Polski, Bolesława Krzywoustego.
Równolegle do walki o złoto, toczyła się rywalizacja o brązowy medal MP. W starciu dwóch rannych drużyn po półfinałach Orlen Superligi mierzyły się ekipy Górnika Zabrze i Rebud Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Trzeba powiedzieć, że obecność akurat tych drużyn na tym etapie rozgrywek dla wielu ekspertów piłki ręcznej była sporym zaskoczeniem.
Mimo braku medali, zabrzanie w zakończonym sezonie wygrali coś o wiele cenniejszego. Szacunek, podziw i uznanie. To wszystko zostało docenione nie tylko przez kibiców, ale także wśród włodarzy Orlen Superligi. Potwierdzenie tego mieliśmy zresztą podczas uroczystej gali wieńczącej sezon piłki ręcznej w naszym kraju. Gracze Górnika Zabrze, czwartej drużyny minionego sezonu, znaleźli się w gronie nominowanych do nagród „Gladiatory 2025”.
Z grona czterech nominowanych (trener Arkadiusz Miszka, skrzydłowy Dmytro Artemienko, boczny rozgrywający Taras Minotskyi i bramkarz Kacper Ligarzewski) najwięcej powodów do radości ma właśnie ten ostatni.

Pochodzący z Bydgoszczy, Kacper Ligarzewski, zakończony sezon może zaliczyć naprawdę do najlepszych w karierze. 24-latek miłość do szczypiorniaka wyniósł z domu (jego tata także był piłkarzem ręcznym), a fachu uczył się od jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia, czyli trenera Andrzeja Kaczorowskiego. Warto dodać, że Ligarzewski w 2019 roku sięgnął po wicemistrzostwo Europy w plażowej odmianie piłki ręcznej.
24-latek będący w tym sezonie głównie zmiennikiem Piotra Wyszomirskiego świetnie wywiązywał się ze swojej roli. W kluczowych momentach wykazując się boiskowym opanowaniem, które przekładało się na resztę zespołu. I które ostatecznie doprowadziło go nie tylko do debiutu w seniorskiej reprezentacji Polski, ale także do nagrody dla Bramkarza Sezonu i Odkrycia Sezonu w Orlen Superlidze.