GKS Tychy zrezygnował z ważnego napastnika. Bartosz Śpiączka nie otrzymał propozycji nowego kontraktu. Trener Artur Skowronek przyznał, że zaakceptował decyzję w tym temacie.
Śpiączka zagrał w zakończonym sezonie w 33 meczach, zdobył 9 bramek i zaliczył 2 asysty. Problemem nie są statystyki, raczej PESEL i profil zawodnika na tej pozycji. Wygląda na to, że w Tychach chcą postawić na młodość. Bartosz skończy w sierpniu 34. rok życia i GKS woli inwestować w 20-letniego Maksymiliana Stangreta.
Bartek Śpiączka był tutaj dwa lata. Na pewno zrobił sporo, najwięcej na wiosnę. Myśląc o tym, że chcemy zatrzymać Maksa Stangreta, chcemy sprofilować „dziewiątkę” pod obecny system gry i biorąc pod uwagę budżet, podpisałem się pod decyzją, że będziemy szukali innego profilu napastnika. Mimo ogromnego szacunku, który Bartka mamy
przyznał trener GKS, Artur Skowronek, w rozmowie z klubowymi mediami.
Maksymilian Stangret wrócił zimą do Tychów. Wiosną wchodził na boisko z ławki i zaliczył 2 asysty. – Ostatni mecz pokazał, że ma sporo potencjału, który trzeba obudzić. Gra dobrze miedzy liniami, jest bardzo szybki, dobrze atakuje przestrzeń. Jeszcze tego nie finalizuje, ale był w kluczowych rzeczach, dał konkrety – pochwalił piłkarza Artur Skowronek.