Gliwiczanie wykorzystali atut własnej hali i pewnie pokonali Constract Lubawa. W ten sposób Piast wykonał pierwszy krok w stronę mistrzowskiego tytułu.
Kibice, którzy przybyli w środowy wieczór do gliwickiej PreZero Areny na pierwszy mecz finałowy FOGO Futsal Ekstraklasy, na pewno nie żałują decyzji. Wszak spotkały się dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego: Piast Gliwice i Constract Lubawa.
Oba zespoły miały świadomość wagi tego spotkania, stąd zarówno gospodarze, jak i Constract skupiły się na zabezpieczeniu defensywy. Tak było do czwartej minuty spotkania, kiedy to pięknym strzałem wynik dla gliwiczan w tym pojedynku otworzył brazylijski rozgrywający, Breno Bertoline. Po stracie gola Constract próbował się odgryźć, jednak albo brakowało skuteczności, albo świetnie w bramce Piasta dysponowany był Michał Widuch.
Z perspektywy gości wynik w pierwszej połowie mógłby być korzystniejszy, gdyby mistrzowie Polski z 2023 roku byli dokładniejsi w rozgrywaniu swoich akcji.
Końcówka pierwszej połowy to nieco spokojniejsze tempo gry. Oba zespoły miały swoje okazje na zmianę wyniku, jednak próby Viniciusa Lazzaretiego po stronie Piasta, jak i Tomasza Kriezela w ekipie przyjezdnych okazały się nieskuteczne. Kiedy wydawało się, że w pierwszych 20 minutach nic się już nie wydarzy, Piast „uśpił” czujność rywala i podwyższył prowadzenie. Na listę strzelców tym razem wpisał się portugalski rozgrywający Tiago Cruz.
Drugą połowę lepiej zaczęła ekipa Constractu. Goście nie mieli bowiem nic do stracenia. Jednak próby reprezentantów Polski – Tomasza Kriezela i Sebastiana Grubalskiego świetnie wyłapał bramkarz Piasta, Michał Widuch. Kluczowym momentem dla losów tego meczu była niewykorzystana gra Constractu w przewadze, po tym jak Vinicius Teixeira otrzymał czerwoną kartkę za faul na Tomaszu Kriezelu.
Gospodarze nie tylko przetrwali grę w osłabieniu, ale pokazali, że nieprzypadkowo wygrali sezon zasadniczy. Kropkę nad i jeśli chodzi o tryumf Piasta w pierwszym meczu finałowym postawili Jani Korpela i Edgar Varela.