Półfinał Orlen Superligi, choć przegrany przez Górnika, daje zabrzanom nowe szanse. Szanse na brązowy medal mistrzostw Polski. Ekipa trenera Arkadiusza Miszki zrobi wszystko, żeby tą możliwość wykorzystać. Dziś pierwsze, wyjazdowe starcie z Ostrovią.
Wprawdzie sezon Orlen Superligi mężczyzn jeszcze się nie skończył, jednak w kontekście kilku drużyn można określić go mianem szalonego. Tak jak w przypadku piłkarzy ręcznych Górnika Zabrze. Bo jak inaczej nazwać drogę, jaką przebyła drużyna trenera Arkadiusza Miszki w odstępie pięciu miesięcy. Wtedy, jeszcze w grudniu 2024 wydarzyło się coś, co wymyka się logice. Zabrzanie seriami wygrywali swoje mecze, co nieoczekiwanie zbliżało ich najpierw w stronę najlepszej „8” MP, a następnie strefy medalowej.
Na etapie półfinałów na zabrzan czekało nie lada wyzwanie i starcia z aktualnym mistrzem Polski – Orlen Wisłą Płock. Aktualni brązowi medaliści robili wszystko, aby napędzająca fala, na jakiej się znaleźli, doprowadziła ich do finału. Handballowy hegemon z Płocka okazał się jednak dla zabrzan za mocny.
Przegrany półfinał nie kończy jednak marzeń ekipy z Górnego Śląska o medalu. Otwiera przed nią szanse na zakończenie tego szalonego sezonu na podium. Dziś wieczorem „Trójkolorowi” mogą zrobić pierwszy krok ku temu, aby zdobyć go po raz drugi z rzędu. – Naszym celem jest brązowy medal i zrobimy wszystko, by ponownie stanąć na podium. Dla nas, dla klubu i przede wszystkim dla kibiców, którzy zawsze są z nami – także na wyjazdach – Taras Minotskyi dla klubowych mediów.
Jedno jest pewne. Emocji w meczach o brąz nie zabraknie. Pokazują to wcześniejsze mecze z Ostrovią w tym sezonie. Oba zakończone minimalnymi zwycięstwami dzisiejszych gospodarzy. Przed Górnikiem prawdziwa próba charakteru.
Początek meczu o godzinie 20:30.