Bramkarz Górnika wskoczył między słupkami w trakcie sezonu i miejsca nie oddał. Jak Filip Majchrowicz ocenia zakończone rozgrywki?
– To był słodko-kwaśny sezon. Długo czekałem na swoją szansę. Byłem trochę sfrustrowany, ale kiedy wszedłem do bramki, to poczułem pewność. W dodatku to były trudne momenty dla drużyny, bo mieliśmy serię trzech porażek, doszło zwolnienie trenera – wspomina zawodnik, którego Górnik ściągnął z Radomiaka.
Myślę, że obroniłem się ciężką pracą i dałem dobry impuls na nowy sezon, by wywalczyć miejsce w pierwsze
powiedział Filip Majchrowicz po meczu z Koroną Kielce.
Piłkarz swój cel zrealizował. Natomiast trudno mówić, aby Górnik był zadowolony z 9. miejsca na koniec sezonu. – Celowaliśmy wyżej. Szkoda, że nie został powtórzony wynik z poprzedniego sezonu. Jednym meczem moglibyśmy się wywindować. Teraz idą zmiany w Górniku. Koniec końców jestem zadowolony z drużyny, bo pokazaliśmy potencjał i to dobrze rokuje na przyszłość – dodał Majchrowicz.