Ruch ma za sobą bardzo słabą rundę, jednak największe problemy drużyna Dawida Szulczka chyba ma za sobą. Nawet mimo porażki z ŁKS Łódź.
Przypomnijmy, że Niebiescy nie potrafili wygrać w tym roku 10 kolejnych spotkań w Betclic I lidze. Odblokowali się dopiero w końcówce kwietnia. Kibice nawet w trakcie meczów widzieli, jak piłkarze kłóca się ze sobą o to, kto ma wykonać rzut wolny. Trzy kolejne zwycięstwa poprawiły morale.
– Na pewno atmosfera jest lepsza. Wiadomo, jak to jest, gdy nie wygrywa się tylu spotkań z rzędu. Myślę, że to nas „puściło”, ale ostatnie mecze graliśmy praktycznie o nic, bo szanse na baraże były bardzo małe. Dlatego powinniśmy pokazać jak najlepszy styl
wskazał Martin Konczkowski w rozmowie z Dziennikiem Sport.
– W ostatnich meczach mieliśmy wyniki, ale ten styl nie był tak dobry. Z ŁKS-em mieliśmy dobrą pierwszą połowę, druga była słabsza i nie wywalczyliśmy nawet remisu – dodał obrońca Ruchu, ściągnięty przed sezonem ze Śląska Wrocław.
O punkty w dobrym stylu chorzowianie mogą jeszcze powalczyć z Chrobrym Głogów i Polonią Warszawa.