33-letni zawodnik dał GKS-owi Jastrzębie bramkę na wagę bardzo cennych punktów w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Ukrainiec jemeńskiego pochodzenia udowadnia, że nadal jest ważnym elementem zespołu.
– Wbiegłem w swoją strefę, gdzie miałem być, na 11 metrze. Muszę tam zawsze być, żeby zbierać te drugie piłki i akurat poszła piłka do tyłu… W głowie miałem tylko jedno: dobrze przyjąć i drugim kontaktem strzelić bramkę. Wpadło, myślę, że bramka dodała skrzydeł – cieszył się Farid Ali po końcowym gwizdku.
Zawsze jak drużyna strzela i wychodzi na prowadzenie, to wtedy od razu – nie wiem skąd – te siły się podwajają u każdego, żeby dowieźć wynik do końca
dodał Ukrainiec w rozmowie z Radiem 90
Ali jest w Jastrzębiu od 2016 roku. Kiedyś był podstawowym zawodnikiem GKS. Swego czasu do Ruchu Chorzów chciał ściągnąć tego piłkarza trener Jarosław Skrobacz. Ostatecznie Ali został w Jastrzębiu i jak widać nadal jest bardzo ważny w kontekście walki o utrzymanie.