Dziś debiut Piotra Gierczaka na stadionie przy Roosevelta w roli pierwszego szkoleniowca. Czy ma on szansę, aby być w Zabrzu trenerem nie tylko tymczasowym?
Gierczak szczerze przyznał, że byłby głupcem, gdyby próbował radykalnie zmieniać trening drużyny. Dlatego naszym zdaniem działaczom Górnika w zwolnieniu Jana Urbana nie chodziło o obecny sezon. Oni układają już karty w kontekście następnych rozgrywek. Postawienie na Piotra Gierczaka jest o tyle wygodne, że jego umowa wygasa z końcem czerwca.
Nie mam ciśnienia co dalej. Oczywiście chciałbym zostać, ale życie pokaże co będzie. Wynik jest bardzo ważny, ale styl gry zespołu też. Zarząd po sezonie podejmie decyzję czy spełniłem oczekiwania
stwierdził Piotr Gierczak na konferencji prasowej przed meczem z Widzewem Łódź
Działacze Górnika mogą zatem prowadzić rozmowy z innymi szkoleniowcami i wybrać takiego, który będzie miał podobną wizję. Na przykład na kwestie transferowe. Ostatnie tygodnie pokazały, że choć Jan Urban doskonale wiedział i akceptował, że klub musi sprzedawać piłkarzy, to jednak polemizował z niektórymi pomysłami dyrektora sportowego.
Teraz Łukasz Milik może wybrać swojego człowieka. Inna sprawa, że przy Roosevelta żadna strategiczna decyzja nie zapada dziś bez akceptacji ze strony Lukasa Podolskiego. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że to jego spółka będzie nowym właścicielem klubu. To on jest dziś twarzą Górnika. Co Poldi sądzi zatem o kwestii wyboru trenera na nowy sezon?
Jest zarząd, dyrektor sportowy. Na pewno trzeba by decyzję podjąć w porozumieniu. Bo jak jeden powie polski trener, drugi niemiecki, a trzeci angielski, to nic z tego nie będzie. Albo mamy wspólną wizję i idziemy razem, albo to nie ma sensu. Ale na rozmowy o ewentualnym nowym trenerze jeszcze za wcześnie.
stwierdził Lukas Podolski w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z Goal.pl
Te słowa sugerują, że Piotr Gierczak nie jest na straconej pozycji. Warunek jest jeden. Musi zacząć wygrywać, aby marzyć o nowej umowie. Ranga meczu z Widzewem jest zatem dla niego wyjątkowa.