Szaloną liczbę bramek traci w tym roku Ruch. Nawet w Kołobrzegu drużyna z Chorzowa trzykrotnie wyciągała piłkę z siatki. Tylko dobra skuteczność w ataku zapewniła punkty.
Dwa lata temu, kiedy Niebiescy robili awans do PKO Ekstraklasy, mieli najlepszą defensywę w lidze. Grał w niej Szymon Szymański, a na bramce świetnie spisywał się Jakub Bielecki. Dziś o takiej solidności kibice w Chorzowie tylko marzą. Oto wstydliwa lista ostatnich tygodni:
- Wisła Kraków 0:5
- Legia Warszawa 0:5
- Kotwica 4:3
Łącznie drużyna Dawida Szulczka straciła wiosną 23 gole w 12 meczach, co jak łatwo policzyć daje średnią blisko dwóch bramek na spotkanie. Nie pomogła regularna rotacja. Szkoleniowiec dokonywał korekt przed każdym spotkaniem. Raz z własnej woli, a raz z przymusu, jak ostatnio w Kołobrzegu.
Ten mecz jawił się jako nowe koło ratunkowe. Dawno nie wygraliśmy, a nagle wypada nam trzech stoperów. Musieliśmy trochę pozmieniać, stąd nasza gra w defensywie była szarpana
przyznał trener Dawid Szulczek, ale jednocześnie pochwalił urodę bramek Kotwicy
Andrej Lukić i Szymon Szymański odpracowali pauzę kartkową, więc będą do dyspozycji na spotkanie ze Stalą Rzeszów. Maciej Sadlok miał dziś wrócić do treningu po urazie, który odniósł.