Piłkarz ŁKS Łódź do meczów z Ruchem podchodzi w wyjątkowy sposób. W ostatni weekend dopiero pierwszy raz wygrał z Niebieskimi grając w łódzkich barwach.
Michał Mokrzycki pomógł Ruchowi awansować z III ligi do I ligi. Gdy ten cel udało się osiągnąć, odszedł do Wisły Płock. Jednak ekstraklasowych boisk nie podbił i zaledwie po kilku miesiącach przeniósł się do ŁKS Łódź, który wraz z Ruchem w 2023 roku awansował do elity, a po roku oba kluby tym razem wspólnie opuściły grono najlepszych.
Dwaj spadkowicze w tym sezonie Betclic I ligi rozczarowali. ŁKS i Ruch dopiero w ostatnich kolejkach zaczęły wygrywać. W bezpośrednim starciu na Stadionie Śląskim lepiej zaczął Ruch, ale ostatecznie wygrali łodzianie.
– To był mój piąty mecz przeciwko Ruchowi i dopiero moje pierwsze zwycięstwo. Do tej pory miałem dwie porażki i dwa remisy. W ostatnim czasie Ruchowi szło lepiej w tej rywalizacji. Dla mnie to był szczególny moment, bo znam wiele osób w Chorzowie. Mam duży sentyment do tego klubu i otoczenia. Nie będę ukrywał, że to po prostu wyjątkowy mecz – przyznał Mokrzycki w rozmowie z Dziennikiem Sport.