Ależ szczęśliwy okres w jego życiu! Hokeista GKS Tychy został mistrzem Polski, a w ciągu ostatnich godzin także ojcem. Mało? Jako świeżo upieczony tata wyszedł na lód i strzelił gola dla reprezentacji Polski.
Redaktor Włodzimierz Sowiński z Dziennika Sport przypomniał, że Bizacki niedawno jeszcze marzył o debiucie w kadrze w turnieju mistrzowskim. Tymczasem w poniedziałek w Rumunii strzelił bramkę Japończykom, choć trudno było o koncentrację, skoro w nocy na świat przyszła jego córka Oliwia.
– Szczerze, do momentu rozgrzewki nie myślałem o meczu, bo przecież starałem się wspierać Adę i byłem rozdygotany
przyznał Olaf Bizacki w rozmowie z Dziennikiem Sport.
– Może dlatego podszedłem do tego meczu na luzie, z dużą swobodą. Nie potrafię powiedzieć, czy zamknąłem oczy przy strzale, ale pewnie tak, bo była duża moc – dodał z uśmiechem hokeista na łamach gazety. Dodajmy, że Bizacki został MVP spotkania Polski z Japonią, a koledzy po bramce wykonali tradycyjną kołyskę z okazji narodzin Oliwii.