Trener z województwa śląskiego selekcjonerem reprezentacji Polski. Tak jest w przypadku seniorskiej drużyny szpadzistek, a wyróżnienie to spotkało szkoleniowca z Rybnika, Artura Fajkisa. – To olbrzymie wyróżnienie, ale i spora odpowiedzialność – mówi trener związany na co dzień z klubem RMKS Rybnik.
Decyzja o powierzeniu seniorskiej drużyny szpadzistek właśnie trenerowi z Rybnika nie jest żadnym zaskoczeniem. Wcześniej Artur Fajkis pracował bowiem z młodszymi rocznikami, a obecnie – po zmianie pokoleniowej w samej kadrze – liderką drużyny narodowej została Alicja Klasik, wychowanka trenera Fajkisa. – Liczyłem się z tym – przyznaje sam zainteresowany, dodając natychmiast. – Nie zmienia to jednak faktu, że to wielkie wyróżnienie i nobilitacja. Kadra po Igrzyskach Olimpijskich została bardzo mocno odmieniona, odmłodzona, z medalowej drużyny została tylko Alicja, więc właściwie rozpoczynamy pracę od nowa – określa swoje cele nowy szkoleniowiec.
Startem docelowym są Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles w 2028 roku. I chociaż perspektywa czasowa wydaje się jeszcze odległa, to już teraz przygotowania pod ten start się rozpoczynają. – Najpierw trzeba się zakwalifikować, bo system kwalifikacji na najważniejszą imprezę czterolecia jest trudny. I powoli musimy budować ten ranking kolejnymi imprezami, kolejnymi wynikami. Mamy zupełnie odmłodzoną drużynę, a apetyty po ubiegłorocznym brązowym medalu w Paryżu są na pewno spore. Trzeba jednak najpierw drużynę zakwalifikować na Igrzyska – powtarza nowy selekcjoner, w którego ekipie trzon będą stanowić zawodniczki z południa Polski, nie tylko z Rybnika, ale także chociażby z Katowic. – To jest utalentowana młodzież, która ma za sobą udane starty w młodzieżowych rocznikach. Więc podstawy do optymizmu są, ale teraz jest spory przeskok, przejście do kolejnej grupy. Czas poznawania się z seniorkami, rywalizacji z nimi. Na to wszystko potrzeba czasu, ale jestem umiarkowanym optymistą – mówi trener Fajkis, który od 25 lat zajmuje się szermierką w Rybniku.

Systematyczna praca w tym mieście przynosi bardzo dobre efekty, bo obecnie Rybnik jest ogólnie jednym z najsilniejszych ośrodków szermierczych w naszym kraju. Na niedawnym Pucharze Europy w niemieckim Heidenheim szpadzistki RMKS Rybnik zajęły drużynowo w silnej stawce bardzo dobre siódme miejsce. – Ten wynik musi cieszyć – mówi trener Fajkis, który w drużynie miał dwie „seniorskie” zawodniczki (Kinga Zgryźniak oraz Anna Mroszczak), ale również młode juniorki wchodzące dopiero w seniorski sport. To Liliana Porwoł i Laura Misiak, które pukają już do reprezentacji Polski. – Mamy podobne historie, trochę dość przypadkowo trafiłyśmy na szermiercze plansze. Ale nie żałujemy tego wyboru i myślimy bardzo poważnie o tym sporcie. Innej opcji nie ma – mówią zgodnie obie zawodniczki, które są sporymi nadziejami rybnickiej szermierki. Podobnie zresztą, jak wspomniana Kinga Zgryźniak.
– Korzystamy z bazy i systemu, który już mamy. Wypracowaliśmy sobie pewną markę i teraz to idzie trochę, jak efekt kuli śnieżnej. Mamy uzdolnioną młodzież, która w kolejnych rocznikach się pokazuje z dobrej strony. Nie powinno być z tym problemu. RMKS to nie jest tylko Alicja Klasik, która jest ogromnym talentem – mówi trener Fajkis, który zwraca uwagę nie tylko na aspekt pracy szkoleniowej, ale również na sferę organizacyjną w samym klubie. – W samym Rybniku jest spora rywalizacja wśród dyscyplin sportowych, a my nie jesteśmy ośrodkiem akademickim, który może kusić młodych sportowców. Jednak tych czołowych szermierzy udaje się nam zatrzymać w klubie. W Rybniku szermierka jest jednym ze sportów priorytetowych, to pozwala nam w miarę spokojnie patrzeć w przyszłość – mówi jedna z najważniejszych osób w rybnickiej szermierce. – Bywają zawody, na które Polski Związek Szermierczy nie pokrywa kosztów. Nas jako klub stać, by pojechać na takie turnieje – tłumaczy Artur Fajkis.
