O ile w lidze piłkarzom z Gliwic idzie jak po grudzie, o tyle w STS Pucharze Polski realizują cel, jak na zespół z PKO Ekstraklasy przystało. Dziś bez większych problemów wygrali 2:0 w Opolu z miejscową Odrą.
Daniel Myśliwiec oszczędził siły kilku podstawowych zawodników jak Leandro Sanca czy Erik Jirka. Ci gracze pojawili się dziś na murawie dopiero na końcówkę spotkania, gdy wynik był już bardzo korzystny. Piasta na prowadzenie wyprowadził Adrian Dalmau. Asystę zapisał Igor Drapiński.
Dobrze w obronie Odry spisywał się Cassio. Aż do pechowej interwencji, w której źle zagrał głową po wgraniu jej w pole karne przez Hugo Vallejo. Ten gol niemal zamknął mecz. Piast miał w końcowych fragmentach okazje by podwyższyć. Ostatecznie Daniel Myśliwiec może być zadowolony. Piast zrobił awans, dał szansę dublerom i rozstrzygnął wszystko w regulaminowym czasie gry.
Nasz komentarz
Mądrość i efektywność były po stronie Piasta. Odra miała zdecydowanie więcej stałych fragmentów gry, lecz niewiele z nich wynikało. Gliwiczanie zrobili swoje i w dobrych nastrojach mogą się szykować do meczów w PKO Ekstraklasie.
Co nam się podobało?
- Piast zagrał na zero z tyłu, co w ostatnich meczach nie było takie proste.
- Piękny strzał z woleja oddał Grzegorz Tomasiewicz, szkoda, że piłka nie trafiła do siatki.
- Kibice Piasta całkiem liczną i głośną grupą wybrali się do Opola.
Co nam się nie podobało?
- Karol Szymański przy stanie 2:0 próbował podać tlen Odrze i sprezentował jej piłkę. I-ligowiec jednak z tego nie skorzystał.
