Piast Gliwice przegrał na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:2. W samej końcówce nie obyło się bez kontrowersji, w wyniku których po kilkuminutowej analizie VAR Portowcy otrzymali rzut karny. Trener Max Mölder poświęcił sporą część pomeczowego komentarza na odniesienie się do arbitra.
Gliwiczanie odnieśli 4. porażkę w sezonie. Wiele wskazywało na to, że zremisują spotkanie z Pogonią Szczecin, która oczywiście prezentowała się lepiej. Na przestrzeni całego spotkania miała bardzo wiele sytuacji, jednak w większości z nich albo pudłowała, albo też na drodze Portowców stawał Frantisek Plach, który rozegrał swój najlepszy mecz w sezonie. Finalnie w 82. minucie Tomasz Mokwa w polu karnym zagrał ręką, a analiza VAR trwała 5-6 minut. Szwedzki szkoleniowiec „działa” w arbitra (Damiana Sylwestrzaka) wymierzył od zaznaczenia, że ten w meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza odpowiedzialny był za VAR, a w Szczecinie głównodowodzącym.
Czuję się dziwnie, rozmawiając o sędzim, ale czuję, że muszę to zrobić. W ostatnim czasie pewne większe siły działają przeciwko Piastowi. W tym meczu arbitrem był sędzia VAR z poprzedniego meczu. Popełnił w starciu z Termaliką mnóstwo poważnych błędów i nie inaczej było tym razem
rozpoczął na konferencji pomeczowej Max Mölder.
Powtórki jasno wskazały, że jedenastka została podyktowana słusznie, wszak Mokwa oderwał rękę od ciała, w dodatku piłka zmieniła tor lotu po owym zagraniu dłonią. Odmiennego zdania był szkoleniowiec Piasta. – Jestem pewien, że nie powinno być rzutu karnego. Samo sprawdzanie tego zagrania ręką w polu karnym przez pięć minut sprawiło, że to duża kontrowersja owiana sporymi wątpliwościami. Jestem przekonany, że gdyby to miało miejsce w innej szesnastce – nie byłoby jedenastki – powiedział 40-latek.
Szwed odniósł się także do stykowych momentów w ostatnich spotkaniach. Podkreślił, że te zawsze kończyły się korzystnie dla przeciwników. Trener Piasta nie szczędził w dalszym ciągu słów wobec sędziego Sylwestrzaka, oceniając go mianem najgorszej sędziowskiej osobistości, z jaką przyszło mu się spotkać w okresie jego kariery piłkarskiej.
– Zawsze stykowe sytuacje były na korzyść naszych rywali. W naszym trudnym czasie to nam nie sprzyja. Muszę przyznać, że nie spotkałem gorszej osobowości sędziego w mojej karierze, a ta jest dość długa. Używanie zwrotów pokroju „zamknij się” albo pokazywanie palcem zamkniętej buzi do zawodników to zasadniczo złe zachowanie. Nie sądzę, żeby nauczył się szacunku do kogokolwiek, jeśli będzie tak dalej postępował – zakończył Max Mölder.
Teraz przed Piastem Gliwice przerwa reprezentacyjna. Gliwiczanie na boisko wybiegną za dwa tygodnie. W niedzielę, 19 października o 12:15 podejmą Lechię Gdańsk, która podzieliła się w piątek punktami z Wisłą Płock (1:1). Obie drużyny mają po 7 oczek, a Ślązacy zaległe dwa mecze z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Mecz z formacją znad Bałtyku będzie istną konfrontacją „za sześć punktów”.