Górnik Zabrze jest nowym liderem PKO BP Ekstraklasy. Zabrzanie pokonali w niedzielę Widzew Łódź 3:2 i odnieśli 6. zwycięstwo w sezonie. Rafał Janicki, obrońca Górników wskazał, co decyduje o byciu na czele ligowej tabeli.
Nie wykorzystaliście wcześniejszych okazji do wspięcia się na czoło tabeli, ale tym razem ta sztuka się powiodła.
– Odczuwam, że to również nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie zagraliśmy super meczu. Chyba jednak najważniejsze w całokształcie są punkty. Wcześniej nasza postawa z Termaliką była bardzo dobra, ale zabrakło zdobyczy. Tym razem wyglądało to niczym mecz na remis, a 3 punkty zostają w Zabrzu. To fajna pozycja przed dalszą częścią sezonu. Myślę, że każdy brałby w ciemno 18 punktów po 9 kolejkach
Jak zapatrujesz się na pozycję lidera?
– My jako starsza kadra musimy zadbać o to, by podchodzić spokojnie do pozycji lidera. To fajna sprawa, wśród kibiców panuje euforia. Jestem zdania, że to w maju będzie miało znaczenie, gdzie skończymy, a nie teraz
Schodziłeś z boiska, kulejąc. Czy występy w najbliższej przyszłości są zagrożone? Czy panuje „napinka” w związku z pucharowym meczem z Legią II Warszawa?
– Złapał mnie skurcz w łydce. Nie chciało mnie puścić. Wszystko jest w porządku. Każdy jest gotowy na środę. Nie mamy zamiaru odpuszczać. Mecze z teoretycznie słabszymi z niższych lig nie są łatwe. Musimy wyjść skoncentrowani na starcie z rezerwami Legii. Na pewno są tam młodzi chłopcy, którzy chcą się pokazać. To nie będzie łatwe spotkanie. Tak naprawdę wszystko zależy od nas i tego, jak poukładamy sobie to w głowach, żeby wyjść szybko i zagrać dobry mecz
Co decyduje o waszej pozycji lidera?
Dobrze bronimy. Owszem, straciliśmy pierwszą bramkę w wiadomych okolicznościach. Druga padła z przypadku. Przeciwnicy w dziewięciu meczach nie stworzyli wielu sytuacji. Fajne jest to, że z tyłu pracujemy jako zespół. Oby tak dalej.
Jak przebiega współpraca z trenerem Michalem Gasparikiem?
– Trener Gasparik dużo wymaga. Każdy wie, co ma robić w defensywie. To nie tak, że broni tylko czwórka, czy niekiedy piątka obrońców. Już od napastnika każdy wie, gdzie ma się poruszać. To przygotowanie pod przeciwnika, które zdaje egzamin