W kampanii 2025/2026 I ligi występują trzy śląskie ekipy. Drugi piątek września to ten moment, kiedy dwie z nich staną naprzeciwko siebie. GKS Tychy i Polonia Bytom po dziesięcioletniej przerwie wracają do rywalizacji o ligowe punkty. Pytanie na piątkowe popołudnie jest jedno. Królowie czy Królowa Śląska?
Po dwóch tygodniach przerwy i udanych poczynaniach reprezentacji Polski w kwalifikacjach do mistrzostw świata czas powrócić do rywalizacji z udziałem klubów. 9. seria gier na zapleczu elity zapowiada się niezwykle pasjonująco, bo otworzy ją spotkanie właśnie z udziałem GKS-u Tychy i Polonii Bytom.
Solidna passa i okienko wyciśnięte niczym cytryna
Obydwie drużyny różni ostatni okres. Do znacznie bardziej udanych zaliczyć go mogą 2-krotni mistrzowie Polski. Gdyby uwzględniać mecze towarzyskie – podopieczni trenera Łukasza Tomczyka są niepokonani od 5 pojedynków. W lidze wygrali z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, zremisowali z Ruchem Chorzów i triumfowali z Wieczystą Kraków. W przerwie z kolei bezbramkowo zremisowali z Cracovią, a także dołożyli zwycięstwo z rezerwami Banika Ostrawa 5:0.
Przy Piłkarskiej również do granic możliwości wykorzystali ostatnie dwa tygodnie, a także ostatnie dni okienka transferowego. Polonia skorzystała z opcji dwóch wypożyczeń. Do szatni na zasadzie transferów tymczasowych trafili Matej Matić z ukraińskiej Polissii Żytomierz. Jeszcze większym hitem okazał się jednak Theodoros Tsirigotis, po którego tego lata sięgnął przecież Górnik Zabrze. Dla obrońcy i napastnika piątkowe zawody będą pierwszą okazją do debiutu. Warto też wspomnieć, że Polonia zdecydowała się na skrócenie wypożyczenia Dawida Szwieca z rezerw Górnika. Ten został już posłany do KKS-u Kalisz – również na zasadzie okresowego transferu.
Seryjna niemoc
W przypadku tyszan, również uwzględniając granie towarzyskie – należy mówić o serii. Po wyjazdowym zwycięstwie z Puszczą Niepołomice podopieczni trenera Artura Skworonka nie znaleźli sposobu na Stal Mielec oraz Śląska Wrocław. W swoim pierwszym wrześniowym meczu ulegli Piastowi Gliwice 0:3. Faktem jest, GKS chociażby w minimalnym ujęciu „spuchł” po konfrontacji z krakowską Wisłą. Po fantastycznym meczu, w którym zespół z Edukacji przegrał 3:4 jeszcze bardziej bolesne okazało się starcie z Górnikiem Łęczna, w którym na chwilę przed końcem Tyscy wypuścili pełną pulę – w głównej mierze za sprawą czerwonej kartki. Nieodzownym problemem GKS-u od początku sezonu jest właśnie dogrywająca się linia defensywy. W obliczu Polonii, która wywierała presję na Wieczystą w ostatnim starciu od samego początku – śmiało można spodziewać się strzelaniny i to obopólnej. Ekipy w tabeli dzielą tylko 2 punkty na korzyść bytomian. Warto wspomnieć o bilansie bramek, który jest niezwykle zbliżony: GKS (14:14), Polonia (12:11).
O tym, że spodziewać się można istnego święta na trybunach nie trzeba nikomu przypominać. Fani Polonii do Tychów udadzą się zarówno autokarami, jak i samochodami. Dla GKS-u sama potyczka ma istotny wymiar. GKS nie wygrał przed swoją publicznością już od prawie dwóch miesięcy. Jedyne zwycięstwo miało miejsce na otwarcie sezonu, 19 lipca z Miedzią Legnica. Kolejne mecze z Wisłą, Górnikiem Łęczna oraz Stalą Mielec kończyły się porażkami bądź remisem. Drużynie z Bytomia do 2 miesięcy od ostatniego wyjazdowego triumfu brakuje 2 tygodni. Po raz ostatni na „obcym” dla siebie obiekcie triumfowała 26 lipca, w Głogowie.
Początek meczu przy Edukacji 7 w Tychach o 18:00. Transmisja do obejrzenia za darmo na sport.tvp.pl.