Close Menu
SlaskiSport
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Jastrzębie
  • Polonia
Co nowego?

Nowy rekord frekwencji Górnika w tę sobotę? To niemal pewne!

GKS ze stabilną frekwencją w pierwszych meczach

Snajper GieKSy strzela, jakby nie był po kontuzji!

Facebook X (Twitter) Instagram
  • Gieksa
  • Górnik
  • Piast
  • Ruch
  • Tychy
  • Jastrzębie
  • Polonia
Facebook X (Twitter) Instagram
SlaskiSport
  • Piłka nożna
  • Kibice
  • Stadiony
  • Transfery
  • Inne sporty
    • Hokej
    • Futsal
    • Piłka ręczna
    • Siatkówka
    • Żużel
SlaskiSport
SlaskiSport.pl:Strona główna » Tychy wracają do strzelania i wypuszczają okazję
Lukasz Sobala / PressFocus
Tychy

Tychy wracają do strzelania i wypuszczają okazję

By Krzysztof Sarna17 sierpnia, 2025

GKS Tychy zremisował po raz drugi z rzędu. Tym razem przed własną publicznością prowadzili do 90. minuty z Górnikiem Łęczna 2:1, by finalnie zremisować. Kończyli mecz w dziesiątkę.

Ekspresowo otworzyli spotkanie tyszanie, którzy już w 5. minucie za sprawą krótkiego podania Olivera Stefanssona do Marcela Błachewicza prowadzili 1:0. Ten oddał strzał na krótszy słupek z 7. metra. Gospodarze nie tylko kontrolowali przebieg gry, ale też dążyli po umocnienie wygrywania. Wysoki pressing GKS-u przynosił wymierne rezultaty.

Nie minęło jednak zbyt wiele, a Górnik zaczął przejmować inicjatywę. Wszystko zaczęło się od udanego wyjścia spod pressingu. Upodobali sobie zwłaszcza lewą stronę łęcznianie. Wprowadzali piłkę do gry kilkukrotnie z rzutu rożnego, jednak to w 21. piłce zagranie na lewą stronę do nieupilnowanego Fryderyka Janaszka przyniosło efekt w postaci wyrównania. Ten w polu karnym zwiódł Kasjana Lipkowskiego, a strzał okazał się czystą formalnością (1:1).

Po straconej bramce podopieczni trenera Skowronka poszli do przodu. Co najmniej dwukrotnie dochodzili do stuprocentowych okazji strzeleckich, kilkukrotnie wprowadzali piłkę do gry z narożnika boiska. Nie brakowało zmiennych faz gry, ale wydawało się, że I część zakończy się remisem. W doliczonym czasie gry miejscowi zdecydowali się na krótkie rozegranie. Z dystansu uderzał Jakub Tecław. O ile pierwszy strzał został wyblokowany, o tyle drugi z okolic 30. metra dał GKS-owi prowadzenie.

Ślązacy kontynuowali bycie aktywnymi po wznowieniu rywalizacji. Kapitalne dośrodkowanie posyłali do swoich snajperów z lewej flanki, ale za każdym razem czegoś brakowało przy wykończeniach. Niezmiennie atakowali poprzez skrzydła zawodnicy GKS-u, znacznie częściej operowali piłką, nie brakowało momentów, kiedy dziesiątką przebywali na połowie Górnika. W 60. minucie mogło dojść do remisu, ale na spalonym znajdował się Branislav Spacil.

Tyszanie mieli świadomość, że mecz nie jest zamknięty i ciągle poszukiwali jeszcze jednej bramki. Dobrze zgrywał z prawej strony Damian Kądzior, ale brakowało nieco szczęścia tyszanom, jednocześnie dobrą obronę prezentowali przyjezdni. Jeszcze w 84. minucie mógł podwyższyć chociażby Makysmilian Stangret, który przez moment „kręcił” w polu karnym, ale oddał uderzenie lewą nogą w sam środek bramki.

Ostatnie minuty były nerwówką dla gospodarzy za sprawą czerwonej kartki w 88. minucie dla Stefanssona. Do sytuacji strzeleckiej doszli goście, ale przytomni byli tyszanie. Dwie minuty później tablica wskazała już na remis po bramce Davida Ogagi z 14. metra dzięki podkręconemu strzałowi.

6.0 Niezły

Tyszanie ponownie zaprezentowali konkretne oblicze swojej ofensywy. Mimo wyrównania przez łęcznian, prowadzili w doliczonym czasie I części meczu, próbując innego rozwiązania, aniżeli nieustanne wprowadzanie piłki do gry skrzydłami. Ponowienie uderzenia z dystansu przez Jakuba Tecława, ale też kolejne celne strzały z dystansu jedynie potwierdzają kroczenie filozofią obraną przez trener Skowronka. Na nowego bohatera wyrastał Stefansson, który przykrył swoją asystę czerwonym kartonikiem, osłabieniem drużyny i wypuszczonym kompletem punktów.

Plusy
  1. Gra w wysokim pressingu
  2. Gol Tecława z dystansu
  3. Coraz lepsze rozumienie się formacji ofensywnej
Minusy
  1. Momenty nerwówki i chaosu w defensywie
  2. Czerwona kartka Olivera Stefanssona i wypuszczone zwycięstwo
  • 6
  • User Ratings (0 Votes) 0
Udostępnij Facebook Twitter

Zobacz też

GKS ze stabilną frekwencją w pierwszych meczach

19 sierpnia, 2025

Snajper GieKSy strzela, jakby nie był po kontuzji!

19 sierpnia, 2025

Łatwe przeprawy Ślązaków w Pucharze Polski?

19 sierpnia, 2025
Dodaj komentarz
Leave A Reply Cancel Reply

Ostatnio dodane
Górnik 19 sierpnia, 2025

Nowy rekord frekwencji Górnika w tę sobotę? To niemal pewne!

Gieksa 19 sierpnia, 2025

GKS ze stabilną frekwencją w pierwszych meczach

Gieksa 19 sierpnia, 2025

Snajper GieKSy strzela, jakby nie był po kontuzji!

Ruch 19 sierpnia, 2025

Dlaczego ten transfer Ruchu ma dużo sensu?

O nas
O nas

Dostarczamy codziennie wiadomości o śląskim sporcie. Chcesz dołączyć? Napisz!

Redaktor prowadzący: Krzysiek Kubicki
Email: redakcja@slaskisport.pl
Mobile: 609 850 606

Baza zdjęć: PressFocus

Facebook X (Twitter) Instagram
© 2025 ŚląskiSport

Wpisz powyżej frazę i naciśnij Enter, by zacząć szukać. Naciśnij Esc, by anulować.