GieKSa nie zmienia tropu poszukiwania premierowego triumfu w Ekstraklasie. O ten śmiało może powalczyć w trzecią sobotę sierpnia, kiedy to na Nową Bukową zawita Akra Gdynia.
W ogólnym rozrachunku początek sezonu nie jest udany dla GKS-u Katowice, który po czterech meczach ma tylko punkt po remisie z Zagłębiem Lubin. Niemniej, katowiczanie w ostatnią niedzielę rozegrali nie tylko dobre zawody w Warszawie (porażka 1:3), ale najlepsze w dotychczasowej kampanii, co podkreślali zarówno zawodnicy, jak i sam trener drużyny.
Ślązaków niezmiennie trapi kłopot w środku pola. Wypełnienie luki po Oskarze Repce wcale nie jest łatwym zadaniem, choć trener Rafał Górak nieustannie wskazuje, że toczy się proces. Przed szansą debiutu w zespole stanie Jesse Bosch, holenderski pomocnik, który ma na swoim koncie 33 występy w Eredivisie okraszone 8 bramkami. Być może to on stanie się następcą rosłego gracza?
Spodziewam się bardzo trudnego meczu. Drużyny trenera Dawida Szwargi są bardzo dobrze zorganizowane. Arka również. Gra na pewnego rodzaju podobnych zachowaniach, jednak w innym systemie oraz odmiennym sposobie pozycjonowania się. Natomiast zamysł jest zbliżony. Bardzo dobrze rozumiemy swoje drużyny nawzajem. Absolutnie nie będzie trzeba stosować metody dronowej (śmiech)
mówił na konferencji przedmeczowej Rafał Górak, trener GKS-u Katowice.
Niezmiennie razić może skuteczność linii ofensywnej GieKSy. Do tej pory jedyne trzy bramki strzelił pomocnik, Bartosz Nowak. Zarówno Maciej Rosołek, jak i Aleksander Buksa na ten moment nie porwali. W Warszawie zagrał już Adam Zrel’ak, jednak powrót do solidnej formy może jeszcze zająć trochę czasu. Potencjalna desygnacja w podstawowym składzie słowackiego snajpera stanowiłaby swego rodzaju niespodziankę.
Ekipa z Trójmiasta ma na swoim koncie 5 punktów po remisach z Radomiakiem Radom, Legią Warszawa i zwycięstwie z Pogonią Szczecin. To zdecydowanie wybiegany zespół, który po czterech spotkaniach (porażka z Motorem Lublin) przoduje w Ekstraklasie, jeśli chodzi o średni dystans na mecz (113,53 km). Beniaminek stracił dotychczas trzy bramki – tyle co GKS w samej stolicy. Arka zagrała raz na zero i to właśnie ze stołecznymi.
Do Katowic zawita Dawid Szwarga, który sięgnął jeszcze kilka miesięcy temu po awans z Arką. Na Nowej Bukowej dojdzie zatem do starcia nauczyciela z mistrzem, bowiem 34-latek w latach 2018-2021 był asystentem trenera katowickiego GKS-u. To m.in. przy Góraku nabierał pierwszych trenerskich doświadczeń. Będzie to pierwsze starcie obu dżentelmenów jako pierwszych szkoleniowców swoich drużyn.
Początek spotkania z udziałem GKS-u Katowice i Arki Gdynia o 17:30.