Piast Gliwice jeszcze nie ukończył placu budowy. Futsalowa sekcja wzbogaciła się o Daniela Araujo pochodzącego z Brazylii. Zatzymała z kolei Miguela Pegachę z Portugalii, który po raz pierwszy w klubie pojawił się cztery lata temu.
Portugalczyk kontynuuje gliwicki rozdział
Miguel Pegacha spędzi kolejny sezon w drużynie z Gliwic. Do Piasta dołączył cztery lata temu. Nowa umowa zawodnika z Portugalii została podpisana na dwa lata z możliwością przedłużenia o kolejny rok. – Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisuję nowy kontrakt, a robię to, ponieważ Piast jest dla mnie bardzo ważny. Cztery lata temu, kiedy byłem młodym piłkarzem z Portugalii, którego niewiele osób znało, Piast dał mi szansę na rozwoju moich umiejętności – nie tylko jako piłkarza, ale też człowieka i dlatego właśnie jestem bardzo wdzięczny klubowi. Bardzo ważne dla mnie jest, aby ludzie ufali tutaj mojej pracy i abym mógł powiedzieć, że że dam z siebie wszystko dla tej koszulki i dla tego miasta – mówił klubowej stronie rozgrywający.
Brazylijczyk wylądował
Nowym nabytkiem Piasta, który ma pomóc drużynie w europejskich pucharach jest Daniel Araujo. Pochodzący z Brazylii skrzydłowy do tej pory występował jedynie na włoskich boiskach. Mowa konkretnie o ośmiu latach, wszak 26-latek w wieku 18 lat przeprowadził się do Europy. W sumie przez siedem sezonów przyszło mu grać w Istrii FC. Jego licznik zatrzymał się na ponad 250 golach. – Od dziecka marzyłem o grze w Europie. Kiedy skończyłem 18 lat, przyjechałem do Włoch i dołączyłem do drużyny, która akurat awansowała do Serie A. Pamiętam, że przygotowywaliśmy dokumenty, abym mógł grać i kiedy te były już gotowe, doznałem mikrozłamania piątej kości śródstopia, przez co pauzowałem przez prawie cały sezon – powiedział Araujo.
I dodał:
Tak naprawdę śledzę polską ligę od trzech lat i uważam, że bardzo się rozwinęła oraz posiada wiele drużyn grających na wysokim poziomie. Znam kilku zawodników, którzy już grali w Polsce. Przed transferem porozmawiałem chwilę z Viniciusem Lazzarettim, który powiedział dokładnie to, co zauważyłem przez te ostatnie lata – że z każdym kolejnym rokiem liga się rozwija, co jest bardzo dobre dla zawodników, drużyn i przede wszystkim dla polskiego futsalu, który jest silny
tłumaczył Brazylijczyk.