Klub z Bytomia za sprawą znakomitej pracy pionu sportowego robi postępy z każdym kwartałem. Jednak w Betclic I lidze będzie kopciuszkiem, jeśli chodzi o finanse. Przyznał to dyrektor sportowy klubu.
Tomasz Stefankiewicz w rozmowie z Tomaszem Muchą z Dziennika Sport został zapytany o budżet w I lidze, który pozwoliłby „nie oglądać się za siebie”. – W granicach 10 milionów. To jest budżet dla nas nieosiągalny i dużo do niego nam brakuje – odpowiedział dyrektor sportowy Polonii Bytom.
Dzięki awansowi klub z Olimpijskiej będzie mógł jednak zrobić kolejny postęp organizacyjny. Przychody klubu znacząco zyskają na grze na zapleczu PKO Ekstraklasy. – Na pewno ze względu na ligę zmienia się struktura budżetu, chociażby z powodu znacząco większych wpływów od sponsora ligi, Betclic. Między pierwszą a drugą ligą różnica jest jak 75 do 25. W drugiej lidze dostaliśmy 150 tys. złotych, a w pierwszej przychód tylko z umowy sponsorskiej to 1,5 miliona – wskazał Stefankiewicz.
– Do tego dochodzą bartery związane z partnerem medycznym czy flotą samochodową Suzuki. To są znaczące składniki budżetowe, których do tej pory nie mieliśmy. Nie było też żadnej premii za wygranie drugiej ligi – dodał dyrektor Polonii i przyznał, że piłkarze i sztab za osiągniecie ostatniego celu otrzymali symboliczny „uścisk dłoni prezesa”.