Innpro ROW Rybnik ma za sobą udany weekend. Ślązacy wygrali drugi mecz w sezonie, pokonując przed własną publicznością Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. To jednocześnie urodzinowy prezent dla szkoleniowca ROW-u.
Innpro ROW Rybnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, ale już tylko z punktem straty do Stali Gorzów. Rybniczanie w ostatnią niedzielę wygrali z częstochowskim Włókniarzem 48:42. Tego samego dnia swoje 63. urodziny obchodził Piotr Żyto, trener rybnickiej drużyny. Co więcej, już 5 lipca swoje święto fetować będzie Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u. A gdyby tego było mało, beniaminek kolejne spotkanie rozegra dopiero 11 lipca z uwagi na kolejny cykl Grand Prix.
Będziemy od dzisiaj już pić przez dwa tygodnie (śmiech). Zapraszamy. W naszych budynkach cały klub będzie fetował zwycięstwo
powiedział w trakcie Magazynu PGE Ekstraligi dla Canal+ po meczu Piotr Żyto, trener Innpro ROW-u Rybnik.
Sytuacja klubu z Rybnika w dalszym ciągu nie jest jednak usłana różami. To jeden z głównych kandydatów do spadku, chociaż podwójna kontuzja w zespole z Częstochowy, do której doszło właśnie w Rybniku zapala światełko w tunelu dla rybniczan, a całkowicie komplikuje sprawy w ekipie spod Jasnej Góry. W ROW-ie wybiega się jednak w przyszłość i próbuje zatrzymać kluczową dwójkę rajderów.
– Mamy już przygotowane umowy dla dwóch zawodników – mówił Piotr Żyto, potwierdzając, że chodzi o Maksyma Drabika oraz Rohana Tungate’a. – Działamy, bo w przypadku pozostania w Ekstralidze, to też są zawodnicy, którzy chcą w niej jeździć. Pan prezes wyszedł z inicjatywą. Umowy podobają się również zawodnikom. Pani menedżer była na rozmowach. Gdybyśmy spadli, gracze będą mogli poszukać klubu. Pierwszeństwo ma jednak ROW Rybnik. Oni o tym wiedzą i chcą tu jeździć – oznajmił wszem i wobec Żyto.