Marcel Potoczny wystąpił w sparingowym meczu z Wartą Poznań, lecz nie pojechał z zespołem Niebieskim na zgrupowanie do Buska Zdroju. Co to oznacza? Nic negatywnego!
Na tej pozycji Ruch ma kłopot bogactwa. O miejsce w bramce rywalizuje kilku dobrych bramkarzy, jak na poziom Betclic I ligi. Martin Turk to młodzieżowy reprezentant Słowenii. Jakub Szymański dobrze bronił w meczach Pucharu Polski. A zimą dołączył do nich Jakub Bielecki i… wywalczył miejsce między słupkami.
Bramkę mamy bardzo mocno obsadzoną. Zarówno Martin, jak i „Bielu”, mają zadrę po poprzednim sezonie. Chcieliby coś udowodnić. Martin Turk ma olbrzymi potencjał, którego jeszcze nie był w stanie uwolnić w Ruchu. Kuba Bielecki po długim rozbracie miał rundę, w której były pozytywne momenty,. ale miał też swoje dołki. Kuba Szymański to dobra energia, a kiedy bronił, to wygrywaliśmy
wskazywał trener Ruchu, Dawid Szulczek.
Jest zatem trzech równorzędnych bramkarzy, a latem po wypożyczeniu do Pniówka Pawłowice wrócił Marcel Potoczny. 19-latek w sparingu z Wartą udowodnił, że rozwija się w dobrym kierunku. O tym progresie już po pierwszym treningach letnich przygotowań mówił szkoleniowiec chorzowian. Kolejne dni to potwierdziły.
– Dużo dało mu wypożyczenie do Pniówka. Nie chcemy, żeby Marcel był u nas numerem 3 lub 4 za Bieleckim, Turkiem i Szymańskim. Chcemy go wypożyczyć na szczebel centralny. Jeśli się ogra, to jest w stanie wrócić i powalczyć o numer 1 – powiedział w sobotę Dawid Szulczek.
Wypożyczenie do II ligi może udzielić odpowiedzi na pytanie, czy Potocznemu nie brakuje wzrostu. 184 cm to jednak zasadniczo mniej, niż mierzą Bielecki, Turk czy Szymański.