Skład JSW Jastrzębskiego Węgla w najbliższym sezonie znacząco będzie się różnił od tego z minionej kampanii. Klub z południa nie przestaje odsłaniać kolejnych kart. Do półfinalisty Ligi Mistrzów zawitał Adam Lorenc, atakujący.
To trzecia persona po trenerze Andrzeju Kowalu oraz libero Maksymilianie Graniecznym, która zamieniła Cuprum Stilon Gorzów na Jastrzębski Węgiel. Należy w tym miejscu z pewnością docenić kunszt samego szkoleniowca, który wiedział kogo 'zabrać ze sobą’ na Śląsk. Atakujący w minionym sezonie był zmiennikiem odkrycia na polskich parkietach, Chizoby Nevesa Atu. Zainkasował na swoje konto 73 punkty (57 atak, 11 zagrywka, 5 blok). Skończył 57 ze 119 piłek (skuteczność 47,90%).
Zdecydowałem się na przejście do Jastrzębskiego Węgla ponieważ to klub z wieloletnią tradycją siatkarską i od lat funkcjonuje z sukcesami na własnym podwórku i na arenie międzynarodowej. Każda osoba interesująca się choć trochę siatkówką zna Jastrzębski Węgiel i wie, że to topowy klub nie tylko w skali Polski. Po kilku latach spędzonych w Cuprum czułem, że będzie to dobry wybór, aby zmienić miejsce i dalej podnosić swój poziom sportowy, lecz tym razem w klubie z wyższej półki
powiedział dla klubowej strony Adam Lorenc, najnowszy nabytek klubu z Jastrzębia-Zdroju.
Atakujący w przeszłości występował także w KPS-ie Siedlce, Cuprum Lubin, KPS-ie Września czy ZAKSIE Strzelce Opolskie.